
Radny Tomasz Żołnicki (który jest też prezesem OSP Natolin) uważa, że wójt Agnieszka Częścik złamała przepisy, przekazując fundusz sołecki na wyposażenie i remont remizy strażackiej we wsi Natolin. Niektórzy pismo odebrali jako zemstę za odwołanie radnego z funkcji przewodniczącego. Wójt twierdzi, że prawa nie złamała, a przy okazji sprawdzania dokumentacji znalazła pewien „kwiatek”.
Burzliwy przebieg miała sesja rady Gminy Ceranów zwołana 31 stycznia. Punktem zapalnym były przede wszystkim dwa tematy: wniosek mieszkańców wsi Pustelnik w sprawie budowy drogi z miejscowości Pustelnik do Długich Grzymek, a także budowa ogrodzenia przy szkole w Ceranowie (oba te wątki opiszemy oddzielnie). Radni krzyczeli i wypowiadali się tak głośno i emocjonalnie, że co chwilę wyłączały się mikrofony w aparaturze do transmisji obrad się wyłączały i części wypowiedzi nie słychać.
- Tu weszła gorączka wyborcza, gorączka wyborcza się udziela – podsumował powody tak gorących debat radny Józef Dziwulski. Nieoficjalnie mówi się bowiem, że walka o fotel wójta w Ceranowie będzie wyjątkowo ostra, a kandydatów może wystartować aż pięciu.
Pod koniec posiedzenia przewodniczący rady Paweł Godlewski poinformował, że do Rady Gminy Ceranów oraz do wiadomości wójt Ewy Częścik wpłynęło pismo od Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, działającego przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej. To efekt skargi, jaka wpłynęła tam 21 stycznia od radnego Tomasza Żołnickiego, który 2 grudnia ubiegłego roku został odwołany z funkcji przewodniczącego rady. O powodach i okolicznościach takiej decyzji pisaliśmy tu:
Tomasz Żołnicki znapisał do RIO odnośnie rzekomych nieprawidłowości w działaniach pani wójt.
- Chciałbym (…) zgłosić wysokiej izbie naruszenie dyscypliny finansów publicznych przez wójta gminy Ceranów Ewę Agnieszkę Częścik – napisał radny. - Pani wójt od 2020 do 2023 r. przekazywała fundusz sołecki we wsi Natolin gmina Ceranów na wyposażenie i remont remizy strażackiej, znajdującej się we wsi Natolin, nie mając umowy użyczenia od zarządu OSP Natolin na władanie powyższym obiektem. Zgodnie z przepisami powinna mieć takie użyczenie, żeby móc przekazywać fundusz sołecki. A zatem naruszyła dyscyplinę finansów publicznych. Proszę o jak najszybsze rozpatrzenie mojego wniosku, dalszych informacji mogę udzielić telefonicznie. Odpisane: radny gminy Ceranów Tomasz Żołnicki” - czytamy w piśmie.
Gwoli uzupełnienia wyjaśnić należy, że Tomasz Żołnicki jest prezesem OSP Natolin, a jego żona Marta Żołnicka – skarbnikiem OSP i sołtysem tej miejscowości.
Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych zobowiązał wójt gminy Ceranów do udzielenia wyjaśnień w tej sprawie w terminie 60 dni. - Ale ja wyjaśnię to państwu już dziś. Pan Tomasz Żołnicki, nie znając przepisów prawa, nie posiadając elementarnej wiedzy o dyscyplinie finansów publicznych napisał pismo, choć sam nie wiedział, jakie środki i kiedy były przekazywane i na jaki cel – mówiła Ewa Częścik. - Fundusz sołecki w kwocie 3,5 tys. zł był przeznaczony na remizę, a pozostałą część na akumulator, zakup paliwa do samochodu strażackiego, czy nawożenie żwiru, to są zadania własne gminy. W tej sytuacji trzeba będzie chyba zwołać zebranie mieszkańców wsi Natolin i zapytać, czy będą robić składkę, żeby to oddać. Popełniłam chyba błąd, inwestując w tę remizę, byłam nawet skłonna do funduszu sołeckiego dołożyć fundusze gminy, żeby tam ten remont dokończyć. Tak mi się za to odpłacono. Pani skarbnik już to wszystko wyjaśniła, że absolutnie żadna dyscyplina finansów nie jest naruszona i wyślemy odpowiedź na pismo. A jak ktoś tam ręce zaciera z tego powodu, proszę przed czasem się nie cieszyć – podkreśliła pani wójt.
Przy okazji analizy dokumentacji związanej z tą sprawa, Ewa Częścik znalazła pewną ciekawostkę
- Natknęłam się na taką wisienkę na torcie. Pan Tomasz Żołnicka i Marta Żołnicka, właściciele działki we wsi Natolin, na której stoi remiza, zawarli umowę dzierżawy z gminą w roku 2014 na tę działkę, zawarł ją wójt Krzysztof Młyński. Sprawdziliśmy w dokumentacji i okazało się, że umowa nie dotyczy działki pod remizą, tylko pod siedliskiem, gdzie mieszkają państwo Żołniccy. W umowie jest wskazane, że tytułem czynszu dzierżawnego dzierżawca zobowiązuje się do płacenia podatku rolnego. Nie wiem, co miała na celu ta umowa, ale przedstawiam państwu taki dokument.
Wójt zapowiedziała, że zechce zorganizować spotkanie z mieszkańcami i wyjaśnić pewne sytuacje.
- Przez 5 lat przed każdym zebraniem sołeckim i strażackim pani sołtys wykonywała telefon do urzędu – mimo, że posiada nawet mój numer prywatny – i twierdziła, że sami sobie zrobią zebranie i ja im nie jestem potrzebna. Być może mieszkańcy nie wiedzieli, że takowe zebrania miały być. Będę chciała to osobiście wyjaśnić. Jest ryzyko, że nie udostępnią mi remizy, ale można spotkać się i na zewnątrz – dodała Ewa Częścik. I zapytała o zdanie radnych.
- Wszyscy wiemy, o co tutaj chodzi – mówił radny Marek Powierza. - Chodzi o „odwdzięczenie się” za odwołanie z rady. Ale pan Tomasz Żołnicki jest prezesem straży, pani Marta Żołnicka jest sołtysem. Decyzję o tym, na co przeznaczyć pieniądze z funduszu sołeckiego podejmują mieszkańcy. Nie wiem, czy tam jakieś nieporozumienia rodzinne między nimi są. Przecież oni sami sobie zaprzeczają. To na wniosek mieszkańców, podpisanych przez sołtysa, pieniądze przeznaczono na budynek OSP. To wypisywanie skarg na siebie. Niech oni to rozstrzygną między sobą – apelował radny.
Radna Wanda Golatowska podkreśliła, że umowę podpisują dwie strony i obowiązkiem pracownika UG jest sprawdzić numery działek. - Ja też swoich działek nie znam dokładnie. Nie widzę tu żadnego nadużycia, właściciel działki mógł pomylić numer. To pracownik urzędu powinien sprawdzić, czy są właściwe numery - mówiła.
- Wójt podpisywał tę umowę, był nim Krzysztof Młyński – odparła Ewa Częścik
- Czy pani by wydzierżawiła gminie działkę pod swoim domem? Taka pomyłka może kosztować – skomentował wypowiedź radnej przewodniczący Paweł Godlewski. Ina tym zakończyła się dyskusja.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jako mieszkaniec tej wsi jest mi wstyd za pana radnego i sołtysa wsi. A pani sołtys nie umie poinformować wszystkich mieszkańców wsi Natolin o zebraniach. Wstyd!!! A znajomość swoich działek to każdy we wsi zna Pana radnego i pani sołtys.
A jak to jest siedziec w pierwszym rzędzie w kościele co niedzielę i za jedną razą donosić? Chcę zwrócić uwagę że to grzech