Ministerstwo Finansów opublikowało dane o dochodach, jakie czerpią samorządy ze sprzedaży buteleczek z alkoholem o pojemności do 300 ml, popularnie zwanych „małpkami”. Można na ich podstawie przeliczyć, m.in. ile dziennie sprzedaje się „setek” z wódką w poszczególnych gminach. I tak w mieście Sokołów Podlaski codziennie ze sklepowych półek znika średnio 850 najmniejszych „małpek”.
Ministerstwo Finansów opublikowało niedawno dokument zatytułowany "Informacja o udziałach jednostek samorządu terytorialnego w opłacie od napojów alkoholowych o ilości nominalnej napoju nieprzekraczającej 300 ml w okresie od 1 stycznia 2025 roku do 30 września 2025 roku". Są w nim dane dotyczące wpływów ze sprzedaży tzw. „małpek” dla poszczególnych samorządów. Zaznaczyć trzeba, że obejmują one tylko buteleczki o najmniejszej pojemności, do 300 ml. Wpływy od większych „flaszek” liczone są oddzielnie.
Opłata wynosi 25 zł za litr czystego alkoholu zawartego w małych butelkach. Oznacza to podatek ok. 1 zł od 100 ml "małpki" wódki 40-procentowej, czy 0,88 zł od 250 ml wina 14-procentowego. Pieniądze z tej opłaty w połowie zasilają budżety samorządów, reszta przekazywana jest do Narodowego Funduszu Zdrowia.
Wyliczenia opublikowane przez ministerstwo dotyczą całego 2025 r. Opłaty wnoszą hurtownicy, którzy posiadają zezwolenie na obrót hurtowy napojami alkoholowymi i zaopatrują przedsiębiorców detalicznych, mających zezwolenie na sprzedaż alkoholu.
Miasto Sokołów Podlaski z „małpkowego” uzyskało w 2025 roku prawie 156 tys. zł. Jeśli przeliczymy tę kwotę na butelki wódki o pojemności 100 ml wychodzi, że w mieście w 2025 r. sprzedanych zostanie ok. 310 tysięcy "małpek". To daje sprzedaż w mieście Sokołów wielkości ok. 850 buteleczek dziennie.

W 2021 r. przygotowaliśmy w Życiu Sokołowa raport, obejmujący informacje o tym, jaka jest wartość alkoholu sprzedawanego na terenie poszczególnych samorządów. To ogromne kwoty, w samym mieście Sokołów Podlaski przekroczyły 25 mln zł. Szczegóły opisaliśmy tutaj:
Samorządy mogą przeznaczyć pieniądze pozyskane z opłat od sprzedaży alkoholu (także tego w małych opakowaniach) wyłącznie na określone cele, związane z przeciwdziałaniem negatywnym skutkom spożywania alkoholu. W zakres ten wchodzą zadania związane z polityką społeczną, zdrowotną i profilaktyką - działania edukacyjne, projekty badawcze, kampanie informacyjne. Niedawno rozszerzono możliwość wykorzystania pieniędzy z takiego źródła na pokrycie kosztów udziału personelu medycznego podczas interwencji związanych z przemocą domową wobec dziecka.
„Małpki” mają jeszcze jeden aspekt – śmieciowy.
- Dziennie Polacy kupują od ok. 1,3 mln do 1,4 mln butelek alkoholu w opakowaniach szklanych typu „małpka”. To ewenement na skalę światową. Nie ma chyba drugiego takiego kraju, w którym przemysł spirytusowy i lobby monopolowe, w tak sprytny sposób upijałoby społeczeństwo, czerpiąc z tego ogromne zyski – komentuje Krzysztof Szpilka, działacz społeczny, zajmujący się działalnością ekologiczną w Świdnicy. - Państwo pomaga w tym również. Mało tego, politycy zdecydowali również, że system kaucyjny nie obejmie zwrotu do sklepu i wypłacenia kaucji za te niewielkie buteleczki. Tak więc w większości pozostaną one z nami na ulicach, w parkach i lasach. Już od dawna stanowią „urozmaicenie” naszych miejskich i pozamiejskich krajobrazów – dodaje.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.