
W 30. kolejce Decathlon V ligi mazowieckiej Podlasie Sokołów Podlaski przegrało na wyjeździe z Prochem Pionki 2:3(1:2). Bramki dla sokołowskiego zespołu zdobyli Mateusz Omieciuch i Jarosław Shakh.
Do ostatniego spotkania w sezonie oba zespoły mogły podejść na luzie. Gospodarze tydzień wcześniej zapewnili sobie utrzymanie, natomiast celem Podlasia było zakończenie zmagań na czwartym miejscu w tabeli. Okazało się jednak, że żadna z drużyn nie zamierza odpuszczać.
Piłkarze z Pionek zaatakowali jako pierwsi i od razu zdobyli prowadzenie. W 3 minucie precyzyjne dośrodkowanie z prawej strony Michała Kucharczyka wykorzystał Daniel Abba. Podopieczni Roberta Rogali nie zamierzali na tym poprzestać, osiągnęli przewagę pozycyjną, wypracowali kilka stałych fragmentów gry, ale żaden nie przyniósł zamierzonego skutku. W 19’ dopięli jednak swego. Kibice zgromadzeni na stadionie byli świadkami zdecydowanie najładniejszej akcji meczu, którą do pustej bramki wykończył strzelec pierwszego gola. Całą sytuację poprzedziła szybka wymiana podań na jeden kontakt. Utrata drugiej bramki pobudziła sokołowian, którzy wreszcie zabrali się do pracy. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już kilka chwil później zanotowali kontaktowe trafienie. Po faulu w polu karnym na Bartoszu Nowaku arbiter podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Mateusz Omieciuch. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, chociaż oba zespoły miały na to szansę.
Druga odsłona była zdecydowanie ciekawsza od pierwszej, a stroną dominującą byli goście. Łącznie oddali siedem strzałów na bramkę rywali, niestety w decydujących momentach brakowało precyzji bądź szybszej decyzji. Mamy tu na myśli minimalnie niecelne uderzenie Omieciucha z szesnastu metrów i próbę Jarosława Shakha, która została zablokowana. Wcześniej to gospodarze mieli stuprocentową szansę, ale strzał Kamila Piaska kapitalnie obronił Kacper Jarząbek. W 72’ przyjezdnym wreszcie udało się doprowadzić do wyrównania. Centrę z prawej strony Omieciucha głową wykończył Shakh. W ostatnim kwadransie mecz zdecydowanie się otworzył i wydawało się, że bliżej wygranej są goście, którzy zachowali więcej sił. Niestety tego faktu nie potrafili wykorzystać, natomiast zrobili to gospodarze. W czwartej minucie doliczonego czasu gry w zamieszaniu po rzucie rożnym najsprytniejszy okazał się Michał Drab i dał Prochowi trzy punkty.
W obliczu porażki Naprzodu Zielonki z Escolą Varsovia sokołowianom udało się utrzymać czwarte miejsce w tabeli. To był bardzo dobry sezon, ale przy odrobinie szczęścia można było wyciągnąć więcej. Dziękujemy kibicom za obecność i każde słowo wsparcia. Widzimy się w sierpniu!
Proch Pionki – Podlasie Sokołów Podlaski 3:2(2:1)
Bramki: Daniel Abaa 3’,19’, Michał Drab 90+4 – Mateusz Omieciuch 25’(k), Jarosław Shakh 72’
Podlasie: Marcin Adamiak (41’Kacper Jarząbek) – Tomasz Nieścieruk, Kacper Komycz (60’Dominik Barciak), Dawid Ardej, Michał Markiewicz (70’Jakub Kozaczuk) – Jarosław Shakh, Marcin Siedlecki (84’Adam Zając), Hubert Fabisiak, Bartosz Nowak (80’Paweł Piotrowski), Teppei Tomioka – Mateusz Omieciuch (84’Jakub Żeleźnicki).
PRZEMYSŁAW WIATROWSKI
FOT. JAKUB WOJTASZEWSKITABELA: 90minut.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie