Mają trójkę dzieci, w tym jedno niepełnosprawne, a przy tym niskie dochody. Pieniędzy brakuje na leczenie i rehabilitację 11-letniego Filipa, ale też na zapewnienie mieszkania rodzinie.
Państwo Sztraj mają trójkę dzieci: Patrycję, Filipa i Piotrusia. Filip jest dzieckiem niepełnosprawnym, nieuleczalnie chorym. Specjaliści zdiagnozowali u niego szereg schorzeń - zespół Arnolda-Chiariego, zespół Klinefertera, autyzm dziecięcy, insulinooporność, niepełnosprawność umysłową i astmę...
- Mój synek wymaga stałego leczenia u wielu specjalistów, bardzo oddalonych od naszego miejsca zamieszkania, stałych leków, rehabilitacji i terapii. Głównie jest leczony w Instytucie Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie – opowiada pani Małgorzata, mama 11-latka. - Czasami Filip korzysta z prywatnych konsultacji, ponieważ na NFZ są zbyt odległe terminy. Ze względu na słaby stan zdrowia wymaga dobrych warunków mieszkaniowych – a takich niestety nie mogę sama mu zapewnić.
Mieszkają w Kosowie Lackim. Władze naszego miasta nie mają możliwości przydzielenia im mieszkania socjalnego lub komunalnego, ponieważ ich brakuje. Rodzina od roku bezskutecznie szuka mieszkania do wynajęcia, ale jest to bardzo trudne.
- Nie jestem w stanie podjąć się pracy, muszę opiekować się chorym synem, dlatego nie jestem w stanie wziąć kredytu na nowy dom. Mąż również nie ma stałej pracy, ze względu na moje częste wyjazdy z Filipem do lekarzy. Nasze źródło dochodu jest bardzo niskie, a dom, w którym obecnie mieszkamy nie nadaje się do dalszego zamieszkiwania. Nie mamy też środków na dalsze leczenie i rehabilitację syna... Dlatego szukamy pomocy – opowiada pani Małgorzata. - W mieszkaniu jest duża wilgoć – wychodzi pleśń i grzyb na ścianach. Przy astmie Filipka jest to szalenie niebezpieczne. Nie mamy łazienki ani ogrzewania centralnego. A w tym roku jeszcze rozszczelnił się komin i nie możemy nawet ogrzewać się kozą, która była jedynym źródłem ogrzewania domu. Kupiłam grzejniki na prąd, ponieważ dzieci muszą mieć ciepło w domu. Dostaliśmy również wypowiedzenie najmu, do czerwca 2026 roku musimy się wyprowadzić z obecnego miejsca zamieszkania, ale nie mamy, gdzie iść.
- Postanowiłam prosić o pomoc ludzi dobrej woli, dla mojej rodziny. Wiem, że proszę o wiele, ale wierzę, że na tym świecie jest wiele osób, które mają dobre serca. Pomóżcie nam zebrać kwotę, która umożliwi nam zakup domu – abyśmy mieli stabilne i ciepłe schronienie, a Filip miejsce, które nie zagraża jego zdrowiu. Nie proszę dla siebie, lecz dla dzieci - one zasługują na ciepły dom i na stabilne miejsce zamieszkania. Ich marzeniem jest mieć własne pokoje. Na chwilę obecną mamy tylko do dyspozycji dwa pomieszczenia jest to kuchnia i pokój z korytarzem – apeluje Małgorzata Sztraj.
Link do zbiórki na portalu siepomaga.pl jest tu:
Nasze warunki mieszkaniowe zagrażają zdrowiu FIlipa!
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!