Reklama

Jest takie miejsce… Sokołów Podlaski, 27 października 1943 r. - pamiętamy

Są w dziejach naszego miasta wydarzenia i miejsca szczególne, o których zawsze powinna trwać pamięć przekazywana z pokolenia na pokolenie, o których po latach uczy się winna młodzież zasiadająca w szkolnych ławach.

Egzekucja

Jednym z nich jest obecny skwer Unitów Podlaskich, położony między ulicami Długą i Repkowską. 27 X 1943 r. okupant niemiecki przeprowadził tu pierwszą publiczną egzekucję w Sokołowie Podlaskim. To tu, na obecnym boisku SP nr 3, tego właśnie dnia Niemcy rozstrzelali 10 aresztowanych wcześniej Polaków (wtedy stał tu budynek magistratu, następnie – w miejscu obecnego boiska - rozciągał się plac i wzgórek . Również , i to jeszcze przed I wojną św., znikła stąd cerkiew przeniesiona na cmentarz przy ul. Bartoszowej). W 82. rocznicę Ich śmierci na uroczyste obchody zaprosił społeczność miasta i powiatu Klub Radnych PiS Rady Powiatu Sokołowskiego i senator Waldemar Kraska.

W poznawaniu historii istotne są dokumenty. Według jednego z nich, sprawozdania Warszawskiego Obszaru Armii Krajowej, ,, …o godz. 15.00 wywleczono ich z więzienia i powiązanych do jednego sznura pędzono na miejsce kaźni…’’. Ale dokumenty to nie wszystko. Ogromną wagę mają relacje świadków. W tym przypadku niezwykle cenne są informacje udzielone przez p. Marię Suchtę, siostrę Tytusa Antoniego Musiejkiewicza; p. Janinę Flagę, siostrę Eugeniusza Sawickiego oraz ich krewną p. Marię Sawicką.

W oparciu o te wspomnienia można pokusić się o próbę odtworzenia przebiegu, pierwszej na taką skalę, egzekucji w naszym mieście. Z Sokołowa Podlaskiego pochodzili Eugeniusz Sawicki i Tytus Antoni Musiejkiewicz. Prawdopodobnie obaj należeli do struktur konspiracyjnych. Z kolei kolejnych 6 zamordowanych pochodziło z Łochowa i okolic, część z nich była członkami AK – np. Ireneusz Borzym (na tablicy błędny zapis ,,Bożym’’) ps. ,,Szczerbiec II’’. W wymienionych na tablicy pomnika ich nazwiskach znajdują się także pewne błędy. Należy również założyć, że zamiast Władysława Witkowskiego (który zginął w innej egzekucji) powinno być umieszczone na pomniku nazwisko nauczyciela i żołnierza AK z obwodu radzymińskiego Bronisława Zawadzkiego ,,Kota’’.

Idący na śmierć zostali wyprowadzeni pod eskortą niemieckich okupantów ze wspomnianego już więzienia przy ul. Bóżniczej, obecnie Magistrackiej. Pędzono ich, ustawionych w szereg, ulicą Długą w kierunku magistratu. Wcześniej przeszli okrutne śledztwo. P. Janina Flaga wspomina, na podstawie relacji rodziców ówcześnie mieszkających na początku ul. Repkowskiej , że jej brat, młody 23-letni chłopak prowadzony jako pierwszy w tym ,,łańcuchu śmierci’’, w wyniku tortur wyglądał jak 70-letni starzec. Z kolei z okna swojego dawnego domu przy ul. Długiej 57, straszliwy pochód obserwowała Maria Musiejkiewicz, obecnie Suchta. Zauważyła, że z kolei jej brat Antoni (miał wtedy 21 lat) idzie związany na samym końcu. Wcześniej ten kwartał miasta został obstawiony hitlerowskimi żołnierzami i żandarmami, zatrzymany został również ruch dla wszelkich pojazdów cywilnych. Przerażeni ludzie z okien domów i zakamarków podwórz obserwowali co się dzieje.

Jak relacjonuje p. Suchta dziesięciu skazanych Niemcy ustawili przed wzgórkiem, po czym kazali im klęknąć twarzą w kierunku do plutonu egzekucyjnego. Po chwili padły strzały. Drgającego w konwulsjach Eugeniusza Sawickiego oprawcy dobili z bezpośredniej odległości.

Grupę mieszkańców hitlerowcy zmusili do wrzucenia zwłok na podstawiony samochód. Znalazł się wśród niej ojciec jednego z zamordowanych Jan Musiejkiewicz. Złapany przypadkowo na pobliskiej ulicy, jeszcze nie wiedział kto zginął w egzekucji. Miał ciągle nadzieję, że nie ma tam syna, tym bardziej że wcześniej władze okupacyjne nie rozwiesiły plakatów informacyjnych. Gdy wkładał na samochód dziewiąte ciało jego osobista ojcowska nadzieja w tym morzu rozpaczy wzrosła. Dramatycznie zgasła, gdy zbliżył się do dziesiątego ostatniego zabitego mężczyzny… Strasznie krzyczeć też zaczęła z rozpaczy matka Eugeniusza Sawickiego – Leokadia. Gdy jeden z Niemców zagroził, że ją zabije krzyknęła: ,,Zabij mnie razem z synem’’.

Dziś po raz kolejny i wciąż aktualny zadajemy sobie pytanie: Co było przyczyną tej straszliwej zbrodni ? Odpowiedź jest znana, ale warto ją ciągle powtarzać szczególnie tym, którzy mieli wielkie szczęście urodzić się już po wojnie. I odpowiadamy – chęć zastraszenia ludności polskiej przez okupantów hitlerowskich, ich polityka eksterminacji i zbiorowej odpowiedzialności za akcje zbrojne żołnierzy Polski Podziemnej, chęć uczynienia z Polaków bezwolnej masy podporządkowanej rasie panów. W takich okolicznościach, często w pierwszej kolejności, ginęli członkowie podziemnych organizacji konspiracyjnych, tacy jak ci rozstrzelani 27 X 1943.

Zamordowanych Niemcy wywieźli do dołu w lesie zwanym Ośniak, między Przywózkami a Kudelczynem. Według niepublikowanych dotąd wspomnień Henryka Pytelewskiego ps. ,,Piast’’, komendanta posterunku policji granatowej w Bielanach, a jednocześnie i przede wszystkim dowódcy placówki Kowiesy - Bielany, Ośrodka ,,Sokół’’, Obwodu ,,Sęp’’ ,,Proso’’ Armii Krajowej mieszany oddział AK pod dowództwem Franciszka Pliszki ,,Marynarza’’ z Rozbitego Kamienia i Wierzbickiego z Wojewódek ekshumował ciała i pochował na cmentarzu w Rozbitym Kamieniu. Warto przy tym zaznaczyć, że na tej nekropolii, w miejscu gdzie byli pochowani znajduje się postawiony w 1992 pomnik z wymienionymi nazwiskami i napisem ,,Ku czci żołnierzy Armii Krajowej’’ (niedawno odnowiony staraniem władz i wójta gminy Bielany).

Gehenna nie skończyła się w X 1943. W grudniu tego samego roku okupant zarządził wysiedlenie kilkunastu rodzin osób rozstrzelanych i poszukiwanych. Wypędzeni musieli opuścić rodzinne domy i udać się na tułaczkę do miejsc im wyznaczonych. Sawiccy trafili do wsi Majdan, a Musiejkiewiczowie do wsi Józefy w ówczesnym powiecie sokołowsko-węgrowskim, obecnie węgrowskim. Po przejściu linii frontu w 1944, wrócili do swojego miasta. Ich najważniejszym zadaniem i najszczerszym pragnieniem było sprowadzenie ciał swoich dzieci do rodzinnego miasta, na sokołowski cmentarz. Dziś Antoni Musiejkiewicz (bo takiego imienia w rodzinie używano) spoczywa blisko Eugeniusza Sawickiego na cmentarzu przy ul. Chopina, tak samo jak kiedyś, tego samego dnia co dzisiaj, tylko 82 lata temu, byli blisko siebie w ostatnich chwilach życia.

Pamięć

A podczas uroczystości powiewały koło pomnika flagi Polski oraz miejscowości z którymi ich los został związany – Sokołowa Podlaskiego, Łochowa i gminy Bielany. Kwiaty i wieńce złożył delegacje Klubu Radnych PiS rady Powiatu Sokołowskiego oraz senatora Waldemara Kraski (radni: Jacek Odziemczyk, Sławomir Hardej i Zygmunt Żyluk oraz dyr. Joanna Malinowska); władz miasta Sokołowa Podlaskiego (którym organizatorzy dziękują za pomoc i wsparcie) – przewodniczący Rady Miejskiej Daniel Krakowski, sekretarz Urszula Rozbicka i radna Hanna Lecyk; władz gminy Bielany (wójt Zbigniew Woźniak i dyrektor biblioteki w Bielanach Magdalena Stańska), Szkoły Podstawowej nr 3 im. Mikołaja Kopernika w Sokołowie Podlaskim (dyr. Elwira Pawluk, Krzysztof Siemieniuk) , Zespołu Szkół nr 1 im. K. K. Baczyńskiego w Sokołowie Podl. (Piotr Adamczuk, Jacek Odziemczyk), przedstawiciele władz Łochowa i burmistrza Roberta Golaszewskiego (Artur Lis – dyr. Miejskiego i Gminnego Ośrodka Kultury w Łochowie wraz z Pawłem Fabisiakiem). Obecny był także pan Krzysztof Flaga, syn Janiny Flagi – siostry zamordowanego Eugeniusza Sawickiego. Gorące podziękowania należą się także młodzieży z SP nr 3 oraz uczniom oddziału reprezentacyjnego z ZS nr 1, którzy zaciągnęli wartę honorową przy pomniku rozstrzelanych oraz rozpalili znicze pamięci wokół niego. Stanowili także asystę sztandaru ŚZŻAK – koła w Sokołowie Podlaskim, którym opiekuję się szkoła.

Sokołowscy unici

Po uroczystościach poświęconych rozstrzelanym udaliśmy się na cmentarz przy ul. Bartoszowej, na grób ks. Leona Zatkalika. Tego bowiem roku przypadają kolejne dwie kolejne rocznice – 150-a likwidacji Unii Brzeskiej i 120-a wydania ukazu tolerancyjnego. Wtedy to Sokołów Podlaski był miastem, które zamieszkiwały różne społeczności religijne. Wśród nich katolicy dwóch obrządków – łacińskiego i unickiego, zjednoczeni pod wspólną władzą papieży rzymskich. Unicka cerkiew pod wezwaniem Opieki NMP stała na obszarze obecnie zajmowanym przez Sp nr 3, między dzisiejszymi ulicami Repkowską i Długą. Dzięki zachowanym źródłom archiwalnym możemy powiedzieć, że była to świątynia, gdzie modliły się m.in. rodziny Bałkowców, Zatkalików, Ładów, Bukowickich, Borysewiczów, Górskich, Januszewskich, Bukowickich, Małyszków, Miściuków, Telakowskich. Gdy w 1875 rząd carski zabrał im cerkiew, a ich samych uznał za prawosławnych, powiedzieli ,,nie’’. Nie chcieli zrywać łączności z wiarą katolicką i poczuciem przynależności do narodu polskiego. Jeszcze dzisiaj w opowiadaniach mieszkańców tej właśnie części miasta słychać echo tajnych spotkań modlitewnych, tajnych ślubów, spowiedzi i pogrzebów udzielanych przez działających w warunkach konspiracji kapłanów rzymskokatolickich, niosących pomoc szykanowanym przez władze rosyjskie braciom unitom.

Ich proboszczami przez 102 lata (od 1765 r. do 1867 r.) byli księża z rodziny Zatkalików – Leon, Jan, Leon i Władysław. Na cmentarzu przy ul. Bartoszowej natomiast spoczywa trzeci z nich – ks. Leon Zatkalik, proboszcz i dziekan w l. 1828-1863, jego żona Justyna i szwagierka Julia Terlikiewicz (także żona unickiego duchownego ks. Leona Terlikiewicza – administratora par. Sawice i Szkopy; obie siostry były również córkami unickiego ks. Gabriela Hanytkiewicza z Kornicy). Pamiętajmy także, że księża obrządku unickiego na mocy decyzji papieża mogli zakładać rodziny. Pod tym niezwykle cennym z historycznego punktu widzenia nagrobku również rozpaliliśmy znicze.

Zarówno te z Bartoszowej, jak i światło tych z Długiej i Repkowskiej niech przypominają nam sokołowskich unitów i tamtych dziesięciu naszych rodaków, ,,bo ci, co odeszli, jeśli uczcimy ich pamięć, są potężniejsi i bardziej obecni od żywych’’.

ZDJĘCIA: PIOTR MILLER/UM SOKOŁÓW PODLASKI; JOANNA MALINOWSKA, JACEK ODZIEMCZYK; MAGDALENA STAŃSKA/UG BIELANY.

Miejsce zdarzenia mapa Sokołów Podlaski

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 29/10/2025 07:56
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do