
W sobotę, 3 lutego, swój bal studniówkowy mieli tegoroczni abiturienci z Zespołu Szkół nr 1 im. K. K. Baczyńskiego w Sokołowie Podlaskim, czyli popularnej „Szarej”.
Za nami kolejna studniówka w Sokołowie Podlaskim. To był wieczór pełen elegancji i szyku. Na studniówce w sali „Nova” przy ul. Lipowej w Sokołowie Podlaskim bawili się maturzyści z liceum i techników działających z Zespole Szkół nr 1 w Sokołowie Podlaskim.
Przedstawiciele uczniów powitali gości: dyrekcję szkoły – wicedyrektorów Jolantę Abramczuk-Cudziło, Beatę Pękałę i Piotra Adamczuka, kierownik szkolenia praktycznego Joannę Podgórską, wychowawców i nauczycieli, rodziców, a także przedstawicieli organu prowadzącego szkołę, czyli powiatu sokołowskiego: starostę Elżbietę Sadowską, wicestarostę Ryszarda Domańskiego oraz przewodniczącego Rady Powiatu Sokołowskiego Jacka Odziemczyka (który jest też nauczycielem w ZS nr 1), a także swoje koleżanki i kolegów.
- Każdy z nas zapewne dobrze pamięta dzień, w którym przekroczył próg tej szkoły. Razem przeżyliśmy tu tak wiele. Za 100 dni przystąpimy do pierwszego, jakże ważnego w naszym życiu egzaminu. Dziś jednak odkładamy obowiązki i oddajemy się urokowi tego miejsca i czasu – mówili uczniowie.
Studniówkę oficjalnie otworzył wicedyrektor Piotr Adamczuk.
- Dzisiejszy wieczór jest wyjątkowy, skłania do refleksji nad upływającym czasem. Wydaje się, że niedawno przekroczyliście próg tej szkoły, a minęło cztery, a u niektórych nawet pięć lat. A za 100 dni czeka was bardzo ważny egzamin, który może mieć ogromny wpływ na realizację waszych planów na przyszłość. Pierwsze wasze lata nauki przypadły na okres pandemii COVID-19. To był trudny okres zarówno dla uczniów, jak i dla nauczycieli. Wszyscy musieliśmy odnaleźć się w nowej rzeczywistości i chyba wszyscy doszliśmy do wniosku, że lekcje przed komputerem nie zastąpią wspólnych relacji w szkole. Nie zamienilibyśmy ich z powrotem na lekcje online – dodał wicedyrektor i życzył by, uczniowie wspominali dobrze czas pobytu w SZS nr 1. Piotr Adamczuk dziękował rodzicom, wychowawcom, nauczycielom oraz władzom powiatu, a także organizatorom studniówkowego balu. Dziękował też tegorocznym maturzystom, ze przyczynili się do „stworzenia dobrego klimatu w naszej szkole”. - Za chwilę, krokiem poloneza, wkroczycie w dorosłość – zakończył swoje wystąpienie.
- Wiemy, że dzisiejszy wieczór upłynie wam na beztrosce i dobrej zabawie. Pamiętajcie jednak, że studniówka rozpoczyna odliczanie do jednego z najważniejszych egzaminów w waszym życiu. Egzamin maturalny jest wyjątkowy, stanowi podsumowanie okresu kilkuletniej nauki, będąc jednocześnie furtką do waszej przyszłości. Dla każdego z was może wyglądać ona inaczej, ważne jest jednak, by była taka, jakiej pragniecie – mówiła Elżbieta Sadowska.
Przewodniczący Rady Powiatu Sokołowskiego Jacek Odziemczyk odczytał list z gratulacjami i życzeniami od senatora Waldemara Kraski. Ale dodał też kilka zdań od siebie. - Życzę wam, żeby dzisiejszy dzień pozostał w waszej pamięci na zawsze i żeby was nogi bolały od dobrej zabawy. Za chwilę matura, życzę wam, żebyście ją zdali jak najlepiej. Ale zawsze powtarzam na balu studniówkowym, że można uczyć się wiele, czytać i powtarzać, a i tak coś będzie opanowane lepiej, a coś gorzej. Tu jest potrzebne też coś, co się przysłowiowo „fartem”. Życzę wam tego "farta", żeby to, co najlepiej opanowaliście dominowało na maturze, a później mogli realizować swoje marzenia – dodał Jacek Odziemczyk.
Wicestarosta dziękował pedagogom za ich wkład w kształcenie młodych ludzi, a rodzicom za zaufanie do ZS nr 1. - A młodzieży życzę dziś zdarcia zelówek, czyli wspaniałej zabawy – dodał Ryszard Domański.
Uczniowie podziękowali i wręczyli kwiaty przedstawicielom władz powiatu i dyrekcji. Podziękowali też i wręczyli upominki wychowawcom klas maturalnych. A są nimi: Iwona Góralczyk, Milena Nowaszewska, Marzena Borysiak-Wojewódzka i Jacek Jackowski.
Część oficjalną zakończył tradycyjnie polonez, który odtańczyli uczniowie. Za choreografię i przygotowanie uczniów odpowiadał nauczyciel ZS nr 1 Jacek Jackowski. To wykonanie bardzo się podobało – od widzów, w większości rodziców – tańczący dostali prawdziwą owację. A później już bawili się do białego rana.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie