
Komisja Gospodarki i Spraw Społecznych Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim na sierpniowym posiedzeniu zajęła się sprawami oświaty. Obradowała w budynku przy ul. Repkowskiej 3, gdzie mieści się Szkoła Podstawowa nr 3, Szkoła Muzyczna I Stopnia oraz dwa oddziały Miejskiego Przedszkola nr 2. Radni mogli zobaczyć, jak warunki lokalowe utrudniają funkcjonowanie i rozwój wszystkich trzem placówkom...
Komisja, której przewodniczy Hanna Lecyk, spotkała się na wyjazdowym posiedzeniu 20 sierpnia. Na obrady zaproszono także mieszkańców miasta, skorzystała głównie grupa nauczycieli i rodziców. Oprócz radnych, w posiedzeniu uczestniczyli też: Anna Misiuta kierująca Wydziałem Edukacji w Urzędzie Miasta w Sokołowie Podlaskim, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3 Katarzyna Sikorska (pełni tę funkcję do 31 sierpnia) i Elwira Pawluk, która będzie kierować „Trójką” od września (dostała powołanie na 10 miesięcy), dyrektor Miejskiego Przedszkola nr 2 Urszula Marcinkowska, dyrektor Szkoły Muzycznej I Stopnia Aneta Mroczek oraz dyrektor OSiR Sławomir Chadaj.
- Spotykamy się tu, by ukrócić spekulacje na temat tego, czy „Trójka” będzie zamykana, czy nie. Są różne plotki, a chcemy, żeby wszyscy poznali, jak naprawdę funkcjonują tutaj szkoły i przedszkole, jakie są warunki, czy rzeczywiście nie ma dzieci i jakie są koszty utrzymania tych trzech placówek – zasygnalizowała na początku przewodnicząca Hanna Lecyk.
Najwięcej czasu podczas trwającego ponad dwie godziny posiedzenia poświęcono warunkom, w jakim funkcjonują placówki mieszczące się przy ul. Repkowskiej 3. Uczestnicy spotkania mieli okazję obejrzeć pomieszczenia w budynku, zapytać o szczegóły, podyskutować.
Po likwidacji Publicznego Gimnazjum nr 2 w wyniku reformy oświatowej wprowadzonej w 2017 r. do budynku przy ul. Repkowskiej wróciła reaktywowana SP nr 3. Jedno ze skrzydeł zajęły dwa oddziały dzieci z Miejskiego Przedszkola nr 2, które ma swoją główną siedzibę przy ul. Kościuszki. Od 2018 r. część pomieszczeń zajęła też stworzona w naszym mieście Szkoła Muzyczna I Stopnia im. Michała Kleofasa Ogińskiego. Uczniowie tej placówki przychodzą na zajęcia po południu. Większość zajęć mają indywidualnie z nauczycielem, zajmują również klasy, w których wcześniej miała lekcje młodzież z „Trójki”. Dodać należy, że przy Repkowskiej znajduje się jedyna hala sportowa w Sokołowie, jaką dysponują podstawówki (sale w innych szkołach są, ale mniejsze). Zajęcia w niej prowadzi Ośrodek Sportu i Rekreacji, a zaplecza sali korzysta Sokołowski Ośrodek Kultury. Dach hali wymaga pilnego remontu.
SP nr 3 ma obecnie 170 uczniów, przedszkole 50 wychowanków, a Szkoła Muzyczna – 110 uczniów. Łącznie jest to więc aż 330 młodych osób.
Dyrektor Katarzyna Sikorska wyjaśniła, że gdy pięć lat temu zaczynała pracę w SP nr 3, w placówce naukę pobierało 59 uczniów. Na najbliższy rok szkolny zapisanych jest 170.
- Ta liczba uczniów i ta liczba klas, przy liczbie sal, jaką dysponujemy, wymaga dużej obsady godzinowej. Tym bardziej, że mamy wielu uczniów z orzeczeniami z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej i dla nich są dodatkowe zajęcia. Te godziny przeważnie prowadzone są po zakończeniu zajęć lekcyjnych. Szkoła pracuje do godziny 15, a nawet dłużej, jeśli chodzi o zajęcia indywidualne. A to koliduje bardzo z zajęciami prowadzonymi przez Szkołę Muzyczną, która też się powiększa i też potrzebuje godzin. Jest też przedszkole. Nikt nie pomyślał, kiedy wprowadzał tu nas do pustego budynku po zlikwidowanym gimnazjum, że placówki będą się rozwijać. Od kilku lat informowałam władze miasta, że trzeba coś z tym zrobić, bo funkcjonowanie w takim stanie jest dalej niemożliwe. Teraz doszliśmy do punktu krytycznego, kiedy trzeba podjąć decyzje. Dalsze trwanie w takiej sytuacji jest niekorzystne dla wszystkich trzech podmiotów. W tym budynku na stałe przebywa łącznie 300 przedszkolaków i uczniów, a pracuje się tu od 7.30 do 21.30 – dodała pani dyrektor.
Podkreśliła, że SP nr 3 nie jest w stanie przyjąć już więcej uczniów. - A mamy duże zainteresowanie i wielu rodziców chciałoby posłać do nas swoje dzieci. Ze względu na liczbę sal lekcyjnych i ich wielkość, zwłaszcza jak dojdzie do nas od września 29 uczniów z zagranicy, więcej uczniów już nie pomieścimy. Żeby zwiększyć liczbę wychowanków przy tej liczbie sal, szkoła musiałaby pracować na dwie zmiany. A tego nie zrobimy, bo po południu zajęcia ma Szkoła Muzyczna – wyjaśniała dyrektor Sikorska.
- Trzeba podkreślić, że uczniowie Szkoły Muzycznej mają zajęcia indywidualne, a to zmienia postać rzeczy. 170 uczniów szkoły podstawowej można podzielić na klasy, u nas ponad 110 uczniów ma zajęcia indywidualne. Dlatego zmieniliśmy statut i pracujemy w trybie 6-dniowym, także w soboty – zaznaczyła dyrektor SM Aneta Mroczek. Pani dyrektor omówiła też szczegóły swojej walki o budżet muzycznej placówki. Wyjaśniała, że pod koniec ubiegłego roku dostała gotowy projekt planu na 2024 r. - Byłam zdziwiona, bo był on dużo niższy od poprzedniego, choć szkoła cały czas się rozrasta. Funkcjonujemy dopiero szósty rok i dopiero teraz wypełnimy wszystkie roczniki, bo działamy w cyklu 6-letnim. Wiem, że takie pisma dostały też inne placówki – wyjaśniała. - Mocno obcięty został też paragraf dotyczący wynagrodzeń. Zmniejszono m.in. do 3/4 etat sekretarza szkoły, pani Doroty Kruś. Ma ona w swoich obowiązkach naprawdę wiele zadań.
Aneta Mroczek odpisała na pismo, próbowała walczyć o podwyższenie planu finansowego na ten rok, wskazywała na niewystarczające i jeszcze zmniejszone fundusze dla pracowników, mimo rosnących kosztów. 1,3 etatu ma wystarczyć dla trzech pracowników, którzy obsługują całą społeczność rozbudowującej się szkoły – kadry, płace, informatykę i sekretariat.
- W tamtym roku jako pracownicy zostaliśmy postawieni pod ścianą, że nie został zapłacony ZUS. Nie było w tym naszej winy. Musieliśmy iść do ZUS i podpisywać jakiś dokument. Jednocześnie nie został zabezpieczony żaden fundusz na remonty, nawet te drobne. Na pomoce dydaktyczne mamy tylko 5 tysięcy złotych. Jak może być taka kwota na szkołę, która dopiero powstaje i potrzebuje instrumentów. To Rada Rodziców od początku istnienia wyposażyła ją w instrumenty za 100 tys. zł, a fundacja wspierająca szkołę przeprowadziła zbiórkę i użyczyła nam dwa fortepiany warte 100 tys. zł. – mówiła pani dyrektor. - Po piśmie była cisza, 28 grudnia przyszedł dokument z miasta z informacją, że przyjęto wielkości kwot z tego zmniejszonego planu.
- Projekt dostaliśmy z urzędu, bo nasze księgowe zostały przeniesione do urzędu – wyjaśniła Katarzyna Sikorska. - A oprócz tego dostaliśmy informację, że szkolne budżety w trakcie roku będą aktualizowane, chodzi o to, by spiąć budżet miasta dla RIO.
- Ale powinny być chociaż skonsultowane z dyrektorami szkół – dodała dyrektor Mroczek.
- Dlaczego nie przyszła z tym pani na sesję Rady Miejskiej? - pytał radny Michał Lipiński.
- Proszę mi wybaczyć, ale nie skomentuję tego – odparła pani dyrektor. - Kto z państwa radnych był w tej szkole przez ostatnich sześć lat? Każdy z dyrektorów chce jak najlepiej dbać o swoją placówkę. Proszę tylko o przywrócenie pełnego etatu dla sekretarza szkoły, to dodatkowo tylko 16 tys. zł rocznie – apelowała Aneta Mroczek.
Dyrektor MP nr 2 Urszula Marcinkowska mówiła, że wszystkie przedszkola z miasta dostały na ten rok 5 tys. zł na zakup pomocy dydaktycznych. „Dwójka”, największe przedszkole, liczące w sumie 8 oddziałów otrzymała tyle, co inne, mniejsze placówki.
Aneta Mroczek podczas spotkania zwracała uwagę, że Szkoły Muzycznej, ze względu na specyfikę nauczania, nie wolno „wkładać do jednego worka” ze szkołami podstawowymi. - Proszę mi dać warunki i pomieszczenia, a w Szkole Muzycznej będzie 200 uczniów. Ale ja nie mogę tej szkoły dalej rozwijać. Szkoła jest dla dzieci, zainteresowanie kandydatów jest duże – mówiła.
Radny Józef Kalicki pytał, czy wyprowadzenie SP nr 3 z budynku poprawiłoby warunki pracy pozostałych placówek. - W tej chwili Szkoła Muzyczna nie ma w ogóle swojej siedziby – zaznaczyła Aneta Mroczek
Głos zabrała też Urszula Marcinkowska, gdy rozważano możliwość wygospodarowania dodatkowych lokali dla Szkoły Muzycznej. - Przedszkole nr 2 ma zrobione plany rozbudowy o 2 sale lekcyjne, który leży w Urzędzie Miasta. Teraz jest możliwość, o której od dawna mówiłam, pozyskania dotacji na żłobek. Tak, jak w Siemiatyczach, gdzie przy każdym przedszkolu pozyskano fundusze i zrobiono żłobek. Na żłobki można pozyskać pieniądze według potrzeb. Gdybyśmy dostali fundusze na żłobek z lokalizacją przy ul. Kościuszki, to ja za dwa lata mogę opuścić sale w budynku „Trójki”. Dla mnie, jako dla dyrektora, dwie lokalizacje przedszkola są niesamowicie uciążliwe. Dla rodziców również, bo jak mają dwoje dzieci, to mogą one trafić pod dwa adresy. Jest wyjście, by nasze przedszkole stąd sobie poszło – dodała.
- Trzeba wam pomóc, ale czy zdobędziemy wkład własny. Z tym może być ogromny problem – mówił radny Zygmunt Wycech.
- Teraz na dniach będzie podjęta decyzja o audycie, całościowym, holistycznym. Miasto będzie poddane audytowi, to potrwa kilka miesięcy. Pani burmistrz będzie musiała wybrać w konkursie audytora i ten audyt nam pokaże, na czym stoimy – dodał radny Marek Landzberg.
Anna Misiuta wyjaśniła, że subwencja, jaką otrzymuje samorząd od państwa na jednego ucznia szkoły podstawowej to 770,49 zł miesięcznie. Rocznie z tego tytułu dla SP 3 przypada więc ok. 1,5 mln zł. Budżet SP nr 3 obecnie to blisko 3,9 mln zł. Miasto dokłada więc do tej placówki ponad 2,3 mln zł.
- Chciałabym jednak zaznaczyć, że wszelkie koszty utrzymania obiektu leżą po stronie SP nr 3, także te dotyczące Szkoły Muzycznej i przedszkola – wyjaśniała Anna Misiuta. - Subwencja dla Szkoły Muzycznej jest dużo wyższa, to ok. 1500 zł na ucznia. Koszty mediów dla tego obiektu, to około 20 tys. zł miesięcznie. Szkoła Muzyczna i Przedszkole nr 2 ponoszą tylko koszty swoich pracowników.
- Ale jeśli subwencja na Szkołę Muzyczną wynosi ok. 2 mln, a jej budżet 1 mln, to drugie tyle oddajemy szkole podstawowej – dodała dyrektor Aneta Mroczek.
-W tej sytuacji, jaką mamy nie ma możliwości podzielenia dokładnie tych kosztów. Bo w jednym czasie z budynku korzystają uczniowie, przedszkolaki i sportowcy z OSiR – mówiła Hanna Lecyk.
Do tego powstają nieporozumienia, np. kto ma kupować środki czystości, czy papier toaletowy, bo fundusze na ten cel SP 3 ma ograniczone.
Obsługa budynku jest zatrudniona w SP nr 3. Z tego tytułu też są problemy, bo personel sprzątający w pierwszej kolejności zajmuje się pomieszczeniami „Trójki”. Często jest tak, że trudno jest znaleźć czas na posprzątanie sal, bo zajmują je najpierw uczniowie podstawówki, a później muzycznej.
- Jeśli podzielilibyście państwo koszty, jakie tu mamy, przez faktyczną liczbę użytkowników tego budynku, to one są niewspółmiernie niskie w stosunku do innych placówek na terenie miasta. Ale w takich warunkach dalej pracować się nie da i trzeba podjąć jakieś decyzje – zaznaczyła Katarzyna Sikorska.
Hanna Lecyk pytała szefową Wydziału Edukacji o koszty utrzymania innych placówek oświatowych w mieście, ale Anna Misiuta odesłała przewodniczącą do skarbnik miasta.
Radny Zygmunt Wycech przyznał, że w poprzedniej kadencji pojawił się pomysł likwidacji SP nr 3, ze względu na mała liczbę uczniów. Mówił, że planowano, by do budynku na Repkowskiej przenieść Centrum Pomocy Społecznej, a budynek opieki społecznej sprzedać za kwotę 2 mln zł. - Tamten pomysł nie wypalił. Dziś jestem zdziwiony tymi pomysłami, nie wiem skąd się wzięły plotki, że tu jest mało uczniów – mówił radny Zygmunt Wycech.
- Pomysł likwidacji SP nr 3 na pewno nie wyszedł od mnie ani od pracowników Szkoły Muzycznej. To nie my rozsiewaliśmy takie plotki – zapewniła Aneta Mroczek.
- Ale te plotki bardzo szkodzą naszej szkole, rodzice mają wątpliwości, czy posłać dzieci do naszej „Trójki”, bo „będzie ona likwidowana”. Ja dostałam powołanie jako dyrektor na 10 miesięcy i już jest to tłumaczone, że dlatego na 10 miesięcy, bo szkoła zostanie zlikwidowana – mówiła nowa dyrektor SP nr 3 Elwira Pawluk.
Do tematów poruszanych na posiedzeniu komisji odniósł się też przewodniczący Rady Miejskiej Daniel Krakowski.
- Chciałbym, aby głośno tu wybrzmiało, że to, co obecnie mamy to pokłosie działania poprzedniej władzy. To, o czym panie dyrektor wspomniały, to wynik pracy poprzedniej pani naczelnik Wydziału Oświaty i wiceburmistrza. Skandaliczna sytuacja z wymianą pism jest także wynikiem działania poprzednich władz. Termin wyborów był taki, a nie inny, najbardziej nieszczęśliwy jeśli chodzi o edukację. W tym roku szkolnym nic nie jest już do ruszenia. Wszystko, co zostało „zaklepane” jest nie do zmiany. Wymagana jest cierpliwość, jakiekolwiek zmiany i plany musimy odłożyć na przyszły rok. Teraz możemy tylko wypracować te zmiany, przy trudnej sytuacji finansowej, jaka jest w mieście. Ale na pewno nikt się nie podda i nie pozostawi tego swojemu biegowi – mówił.
Na spotkaniu wspomniano, że trwają rozmowy w sprawie przejęcia Szkoły Muzycznej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale są we wstępnej fazie i na razie nie można jeszcze mówić o żadnych konkretach.
- Dziękujemy za to spotkanie, jako radni mogliśmy poznać państwa problemy i sytuację. Do dyskusji o oświacie na pewno wrócimy czy to na forum całej rady, czy komisji. Na pewno zajmiemy się tym, jak państwu tu na Repkowskiej możemy państwu pomóc. Na razie nie ma pomysłu likwidacji, my chcemy przede wszystkim państwu pomóc – podsumowała wątki omawiane z dyrektorami przewodnicząca Hanna Lecyk.
Pod koniec spotkania głos zabrał przysłuchujący się dyskusji mieszkaniec i rodzic Łukasz Mroczek. - Mówimy tu o plotkach o likwidacji, rozmawia się o tym w mieście. Często podaje się przykład Węgrowa, gdzie dzieci nie jest może bardzo dużo mniej, a są tam dwie szkoły podstawowe. My od wielu lat rozmawiamy o likwidacji, ale nikt nie myśli ekonomicznie, jak utrzymać daną liczbę dzieci w placówkach – mówił. - Jestem z rocznika 1983, z wyżu demograficznego. Gdy chodziłem do SP nr 2 było tam 700 uczniów, a mieliśmy czas, że było nawet 840. Pracowaliśmy na dwie zmiany. Przez lata to wszystko się zmieniło, a my cały czas funkcjonujemy w tych ramach, że musimy mieć w Sokołowie 6 podstawówek, bo w międzyczasie pojawiła się jeszcze szkoła podstawowa księży salezjanów, która ku zaskoczeniu wielu ludzi przyjmuje w tym momencie większość dzieci z klas pierwszych i ma trzy klasy w roczniku. Czy my, borykając się z problemami nie powinniśmy jednak zdecydować się na zmiany w sieci szkół. Bo likwidacja jednej nie sprawi, że dzieci nie będą się miały gdzie uczyć. Może czasem warto spojrzeć na problem ekonomicznie, a nie patrzeć, żeby był jak do tej pory? - pytał.
- Zarzuty wobec salezjanów przelewają się uszami. Zróbmy coś, żeby rodzice chcieli posłać dzieci do szkół miejskich. Dlaczego tego nie robimy? – pytał radny Michał Lipiński.
- Ależ ja nie mam pretensji do Salezjanów, moje dziecko tam chodzi – ripostował mieszkaniec.
- Salezjanie, chcąc pomieścić dzieci, wybudowali szkołę – wyjaśnił radny Lipiński.
- Powie pan, skąd pieniądze na to mieli – zapytał radny Kosieradzki.
- Księdza na dyrektora w każdej szkole, księdza i mamy to – ironizował radny Landzberg.
- I ksiądz może by lepiej rządził, jak my – ripostował Michał Lipiński.
- Oooo, państwo wyznaniowe widzę kolega ma w głowie – kontynuował Marek Landzberg. Dalsze komentarze obu radnych w tej sprawie ucięła Hanna Lecyk.
- Ja absolutnie nie atakuję szkoły salezjańskiej, podałem ją jako przykład. Tam jeśli mają jakiś problem, na przykład z pomieszczeniem uczniów, to robią pewne rzecz i problem próbują rozwiązać. A my tego od lat nie robimy nic i cały czas tkwimy w tych samych strukturach – dodał Łukasz Mroczek.
Kilka faktów, które sprawdziliśmy. W roku szkolnym 1998/1999 (gdy wprowadzano gimnazja) w szkołach podstawowych prowadzonych przez miasto Sokołów Podlaski naukę pobierało około 2900 uczniów. 30 września 2023 r. w sokołowskich podstawówkach uczyło się 1577 osób. Przed reformą z 1998 r. w mieście działało 5 szkół podstawowych, obecnie jest ich sześć (powstała Salezjańska Szkoła Podstawowa, która ma status szkoły publicznej). Najwięcej uczniów jeśli chodzi o miejskie podstawówki ma obecnie SP nr 6 - 487.
Wydatki bieżące miasta Sokołów w 2024 r. zaplanowano w wysokości 122,37 mln zł, w tym na oświatę 62,96 mln zł, czyli 51,5 proc. (średnia polskich samorządów to 34 proc). Subwencja z budżetu państwa ma wynieść 37,9 mln zł, a miasto z własnej kasy dołoży do oświaty 25 mln zł. To jednak założenie, bo w szkołach już brakuje pieniędzy na bieżące funkcjonowanie. W roku 2023 do subwencji wynoszącej 22 mln zł z własnej kasy miejski samorząd dołożył 30 mln zł.
- Nie mówmy o zamykaniu i likwidacji czegokolwiek. Nie skazujmy dzieci w Sokołowie na to, co już było kiedyś, że uczyły się w 30-osobowych klasach. Ale trzeba czasu i rozeznania, żeby podjąć odpowiednie decyzje i stworzyć naszym dzieciom i wnukom odpowiednie warunki do nauki – podsumowała Hanna Lecyk.
- Sporo większa od Sokołowa Ostrów Mazowiecka ma 4 szkoły podstawowe. Widzimy problemy oświaty, wiemy że trzeba się nad nimi pochylić, usiąść do rozmów i dialogu z dyrektorami. Nie może być, jak wcześniej, że dostawaliście państwo gotowe decyzje. Chcemy rozmawiać. Nie jest to z mojej strony deklaracja, że nie będziemy nic zamykać, ale nie jest to też deklaracja, że nie będzie jakichś przekształceń. Nikt nie chce tego głośno powiedzieć, ale przekształcenia jakieś są potrzebne, bojąc się jak ognia, że coś będzie zamknięte. Ale potrzeba czasu, spokoju i dialogu. Problemem nie tylko Sokołowa jest szkolnictwo niepubliczne, wydajemy na nie ogromne pieniądze, choć nie mamy na nie wpływu – dodał na koniec Daniel Krakowski.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Właśnie tak trzeba rozmawiać z ludźmi, dać im obraz całej sytuacji. Ukłon dla pani Hani, która chyba w przeciwieństwie do burmistrzyni rozumie co to znaczy prawdziwy dialog. Ale ta sytuacja opisana jest dla mnie porażająca. Poprzedni burmistrz utrzymywał 5 miejskich szkół bo temat likwidacji jest ciężki i odbiera wyborców. Dzieci ubyło prawie o połowę a szkoły pozostały i się Salezjańska pojawiła. 6 szkół, 30 mln zł dołożone, to średnio 5 mln na jedną. Gdyby dwie zlikwidować i zostawić jak w tej Ostrowi 4 to mielibyśmy 10 mln oszczędności... Na te dokładki do innych inwestycji, drogi i inne zadania. A ciągnąć dalej jak budżet miasta już się nie spina to niemożliwe jest.
Poprzedni burmistrz, wiedząc, jak wygląda demografia, otworzyło szkołę muzyczną i wrzucił szkoły katolickie (salezjańskie) do puli szkół finansowanych przez miasto. Tu szukaj problemów. Mniejsza liczba dzieci co roku, a plabowek oświatowych jak w mieście (byłym) wojewódzkim.
Też jestem za tym. Zlikwidować podstawówkę salezjańską i wszystko się unormuje.
Przed wyborami pani Kublik i jej radni nie wiedzieli, jaka jest sytuacja? Nie zadali sobie trudu żeby zajrzeć do budżetu miasta i policzyć? Obiecywali że żadnej szkoły nie zlikwidują, że podniosą dodatki motywacyjne nauczycielom, że będą w szkołach inwestować! A tu teraz zonk i zdziwienie. Kolejna wyborcza obietnica pójdzie do kosza...
Myślę, że radni doskonale wiedzieli jaką jest sytuacja w sokołowskiej oświacie. Zrzucanie winy na poprzednią naczelnik wydziału oświaty i Dąbrowskiego, kiedy oni już nie pracują i odnieść się nie mogą to jest zagranie nie fair. Wszak wszystkim wiadomo, że Karakula rządził niepodzielnie i o żadnych reformach nie chciał słyszeć.
Doskonale wiedzieli ale nie brali tego pod uwagę. Celem było tylko i wyłącznie dorwanie się do władzy. Jedyną Osobą która przedstawia jakąkolwiek wartość jest Pani Lecyk która coś chce wywalczyć ale z ekipą pod przywództwem panny Kublikówny którą steruje gość który nie ma szacunku dla wartości ludzkich - tw władza to niewypał. Dobrze że wiosną zakończymy ten dramat .
Uśmiechnięci panowie bezradni POwinni stanąć przed ścianą i wziąć POrzadny rozbieg zanim POwiedzą kolejna głupotę.
Nie zazdroszczę tej sytuacji. Między wierszami można wyczytać że jeszcze w tym roku potrzebne będzie funduszy na dołożenie do oświaty a dziura w budżecie. Jeśli ktoś zechce to zastygłe monstrum oświatowe reformować to ściągnie na siebie protesty a jak nie ruszy, to miasto zbankrutuje.
To będziemy mieć paradoks że wfiści sokołowscy będą zamykać szkoły? jesteśmy naprawdę w czarnej dziurze ...
Komentarz na bardzo niskim poziomie.
Tak zlikwidować ze dwie szkoły, a ludzi na bruk niech w Warszawie pracują i to, że poprzedni burmistrz nie zlikwidował żadnej ze szkół , a przy tym nie pozbawił nikogo pracy to źle, śmiech na sali, a raczej czarna rozpacz.
Już to kiedyś pisałem, skoro ma Pani Redaktor nagranie z tej komisji to proszę jeszcze pokazać umysłowy poziom radnego Landzberga i napisać artykuł o tej sprawie garażu. Na samym początku tego spotkania była mowa, jak użył słów o sklepie z marihuaną i burdelu.... niech Mieszkańcy widzą co za orła intelektu wybrali!!!!!!! Z tym księdzem to też się popisał!
Proszę Państwa w tej sytuacji potrzebna jest w mieście uczciwa debata o sytuacji w szkołach i wypracowanie jakiegoś mądrego rozwiązania. Dzieci spokojnie zmieszczą się w trzech szkołach miejskich dwie powinny być zlikwidowane. W przeciwnym razie nie będzie pieniędzy na nic innego jak szkoły! Jednak te zmiany powinno się zrobić z głową. Można było działać jak likwidowano gimnazja i nie przywracać 5 SP tylko 3. tylko że teraz to sobie możemy narzekać a i tak nic to nie da.
Pomysł do du... Zlikwidować 2 szkoły? Wiązało by się to z tym, że kilkudziesięciu pracowników zostanie bez pracy, nie tylko nauczycieli, a dzieci będą uczyć się na dwie zmiany, do godz 18 w klasach 30 osobowych i więcej.
No, no to nam się towarzystwo rozkręca . Zlikwidować szkoły, zamknąć SOK, OSiR, zaorać miasto wybudować skansen.
Zrobić rybny na basenie, odbudować cukrownie wybudować fontannie Lidla, szkoły zlikwidować albo przenieść do Węgrowa i Kosowa...
Skoro taka dziura w budżecie, to dlaczego miasto akceptuje fakt iż szkola salezjanska pobiera opłaty od rodziców za naukę w szkole i pobiera od miasta subwencje( znaczącą) gdzie szkoly miejskie muszą utrzymać się z samej subwencji. Szkoła publiczna nie może pobierać oplat za naukę, prywatna już tak. Zatem dlaczego miast finansuje szkołę prywatna?
Przeczytaj jeszcze raz artykuł. Szkoły publiczne też nie utrzymują się tylko z subwencji. Subwencja to nawet nie jest połowa kosztów utrzymania szkół publicznych. Dlaczego podatki rodziców dzieci uczęszczających do szkoły salezjańskiej miałyby nie być kierowane na edukację ich dzieci?
Takie mamy prawo..
Popieram!
Ciekawe czy bracia Krakowscy - radni, zgodzą się na likwidację Szkoły Podstawowej nr 6?
Pytanko Czy była jakaś rozmowa że nauczyciele parkujący na dziedzińcu zamiast na parkingu sprowadzają niebezpieczne sytuację i zagrożenia. Jeśli to będzie się utrzymywać sam zgłoszę to do ministerstwa i na policję. Dzięki Pani Hanni za naświetlenie sytuacji i ucięcie głupich odżywek z udziałem najbardziej wyuczonego człowieka w Polsce. Ten człowiek powinien zniknąć z Rady Miasta. Brak powagi i uszczypliwość to chyba jakaś obsesja.
Masz racje obrzydliwy widok parkingu na boisku szkoły Nr 6 gdzie bezpieczeństwo uczniów ?
Należy wrócić do przeszłości odzyskać budynek starego szpitala ,który został sprzedany za 1 zł i tam stworzyć szkole muzyczna
Brawo super pomysł
Oj tak Szkoła Muzyczna w tamtym miejscu to byłaby super sprawa
Wojna z kościołem to aktualny temat, więc i Sokołówek musi się włączyć. Brawo.
Z jednej strony zastanawiam się jak człowiek z takim intelektem patrząc na jego prymitywne odzywki jak pan L, został wybrany na radnego, a potem na szefa komisji rewizyjnej. Z drugiej sam sobie odpowiadam, jak Macierewicz, Braun, Mejza zostali posłami ba europosłami. I ciężko to logicznie wytłumaczyć.
Jak by to powiedział radny L słuchajcie mistrzowie intelektu. Czystą głupotą jest porównywanie ilości szkół w innych miastach do Sokołowa. nikt nie mówi jakiej wielkości są to szkoły. Tam jedna szkoła jest większa od naszych czterech.
Do Sokołowiaka. A jak zastanawiam sie, jak Tusk został premierem, a n.p. Kotula czy Nowacka ministrami. Jednak głupota wyborców jest bezgraniczna. Zaś Maciarewicza nie znam, natomiast p. A. Macierewicz to b. mądry człowiek, potrafiący przyznać się do pomyłki i oddany NASZEJ ojczyźnie.
Macierewicz bardziej oddany Putinowi niż Ty historii.
Non coments
Ktoś się propagandowej książki Piątka bezkrytycznie naczytał
Po co mi książka ,wystarczy zobaczyć co zrobił z wojskiem, aż na Kremlu strzelały szampany.
A to jeszcze Burmistrzyni nie pozbyła tego pana z melasy ? Chodziły słychać że odcięła się od tej wstydliwej wizytówki. No cóż miała wybór
Tylko raz słyszałem, że Pani Lecyk odcieła się od tych państwa mądrych inaczej. Z ust Pani burmistrz chyba takie słowa nie padły, więc myślę, że jej nie przeszkadzają działania tych ludzi.
SP nr1 i nr 2 mogą być w przyszłości jedną szkołą, pytanie tylko , w którym budynku . Położone blisko siebie, w starej części miasta. Drugi budynek , przedszkole i żłobek, skoro są takie potrzeby.
1 i 3: oczywiście
Bardzo słuszna uwaga pana Mroczka. Brawo! Jedyna osoba, która miała odwagę głośno powiedzieć, że nielogiczne jest utrzymywanie tylu szkół. Większość rodziców i tak wozi dzieci do szkoły, starsze dojeżdżają rowerami, więc dadzą sobie radę wszyscy jak zostaniemy przy 4 czy 5 placówkach. A od Salezjan należy się uczyć jak sukcesywnie wprowadzać zmiany i być atrakcyjnym miejscem do nauki.
Takie to mądre? Niech to pan Mroczek teraz przekaże nauczycielom i wytypuje kto do zwolnienia.
Po prosu powiedział to, czego nie mogła powiedzieć żona.
Gdyby nie te niepubliczne przedszkola,to wielu rodziców siedziało by w domu bo w publicznych nie było by miejsca dla dzieci. A co do wypowiedzi pana radnego że każda szkoła powinna mieć księdza za dyrektora to szczyt bezczelności. Od zawsze w tej szkole dyrektorem był ksiądz i nikomu to nie przeszkadzało. Jak widać szkoła salezjańska potrafi nawet się rozbudować byleby uczniowie mieli gdzie się uczyć,a chętnych nie brakuje.Z roku na rok jest ich coraz więcej
Nigdy nie puszczę dzieci do szkoły na Repkowskiej. Za moich czasów jak i teraz ma złą oponnie. Ze znajomych wszyscy omijają ją szerokim łukiem albo zabierają z niej dzieci i przenoszą do innych szkół. A argument, że ma największą sale to tylko przedstawienie materialne a ważna jest atmosfera. Wiadomo, że w każdej szkole są minusy ale od tej każda w mieście jest lepsza.
Zgadzam się. Moi bracia , później moje dzieci przeżyły tam horror- niby były tumanami. Jak tylko poszli do ponadpodstawowej szkoły raptem stały się najlepszymi uczniami - skończyły po kilka kierunków studiów a teraz kierują renomowanymi firmami. Teraz chodzi tu mój wnuk - nie wiem co nam strzeliło do łba żeby go tu posłać w tamtym roku. Nie rozgarnięta Paniusia wychowawczyni nie potrafi nauczyć dziecka ... potrafi tylko zadawać do domu i potem egzaminować. Trzeba będzie ewakuować dziecko bo szkoda jego zdrowia.
Widać, że tak jak się uczyłeś, taką masz "oponnię".
Przyjechali, pogadali sobie, wzieli diety a problem pozostał....a tu nie trzeba być żadnym "geniuszem intelektu" jak wspominany pan L.zeby znaleźć proste i chyba jedyne rozwiązanie....do straszącej pustkami SP1 przenieść uczniów z przeladowanej SP3 i....po sprawie...
Szanowna Pani Burmistrz, głosowaliśmy na Panią, bo chcieliśmy zmian. Nadal w Panią wierzymy, ale musi Pani stanowczo odciąć się od p. LANDZBERGÓW. To żli ludzie, którzy obrażją i poniżają innych. Są wyjątkowo butni i bezczelni. Ich wpisy na stronie I co z tym Sokołowem są odrażające i siejące nienawiść. Prosze wziąć przykład z Pani Hanny Lecyk, która jako pierwsza odcieła się od LANDZBERGÓW. Jeśli Pani się od nich stanowczo nie odetnie, to może to się skończyć REFERENDUM, TACZKĄ I WIELKIM, WIELKIM WSTYDEM.
Od lat nie chodzi o dobro dzieci tylko nauczycieli i ich uposażenie. Mogę się założyć że ok 20% to emeryci.
Podstawówki (podległe Miastu) od lat nie zatrudniają emerytów, tak było w szkołach średnich ((podległe Powiatowi). Najlepiej sprawdzić, zapytać a nie zakładać się i pisać nieprawdę.
Jeszcze jedno jak uczęszczałem do szkoły to na korepetycje chodziło może 5% uczni, a teraz jest na odwrót. Nauczyciele zrobili sobie z tego po prostu biznes, mało tego to zorganizowana grupa ....
Wiecie dlaczego Mroczkowie tak się uaktywnili na komisji? Ano dlatego że Pan mąż miał zostać dyrektorem którejś z tych szkół. Tylko coś nie pykło. Pewnie trener piłkarski robi uprawnienia, więc Aneta chcąc się przypodobać władzom jedzie po poprzednikach wiedząc że to dzięki nim ta szkoła powstała. Nie ładnie p. Anetko. Mąż będzie teraz trenował całą szkołę a wynik może być mierny bo koledzy oceniają go jako wyjątkowo leniwego.
Ale ten Landzberg to idiota! Jakim cudem ludzie go wybrali? Tacy ludzie pełni nienawiści kompromitującnasze miasto!
Widzę że za likwidacją szkoły są głównie rodzice dzieci nie uczących się w tej szkole. Badany jest czynnik ekonomiczny to spójrzcie na problem z innej strony- było złe zarządzanie odgórne szkołą (decyzje miasta) i każdy rodzic z 3 o tym wie. Cały koszt utrzymania budynku zrzucony był na SP3, a gdzie muzyczna gdzie przedszkole? Ja też siedziałbym cicho jakby ktoś zapłacił mi za światło, wodę i posprzątał między czasie- dlaczego nikt tego nie bierze pod uwagę. Zatrudnianie ponad normę do obsługi jest normalne? Obsługa SP3 powinna pracować do czasu kiedy uczniowie 3 są a nie obsługiwać inne placówki do nocy. Tworzenie etatów dla swoich nikt tego nie widzi. Czynnik ekonomiczny a gdzie ludzki! Zlikwidować upchnąć w szkołach jak króliki w klatkach tego chcecie dla dzieci? Oczywiście bo to nie wasze dzieci!!!! Przedszkole to przedszkole, muzyczna to muzyczna przenieść do innych budynków- powinny pracować na swoje utrzymanie a nie pasożytować na SP3. Pani Elwira rozwinie szkołę- bo ludzie uciekają z przeludnionych szkół. W innych szkołach jak nie masz butów za 500 jesteś nikim tak chcecie wychowywać dzieci brawo dobry przykład. Prawda jest taka że każdy zapisałby dziecko do 3 ale jak od paru lat wałkuje się temat jak tu zlikwidować szkołę no to jak. Dajcie 3 szansę na rozwój. Przenieście przedszkole i muzyczną a trójka dostanie skrzydeł.
Pani Elwira nie musi rozwijać szkoły, ona się bardz dobrze rozwinęła przez ostatnie 5 lat dzięki poprzedniej dyrektor niech tylko jej nie zwija, to wystarczy.
Pani Elwira dzięki poprzedniej Pani Dyrektor rozwinęła się wystarczająco. Pani Sikorska za bardzo jej ufała . No ----czas pokaże Nie wierzę że Elwira postara się że przedszkole i muzyk będą przeniesione. Ona bez Pani Katarzyny jes bezradna chociaż kreuje się na gwiazdkę odkąd pamiętam
Najwięcej do powiedzenia miał pan którego żona jest dyrektorką szkoły muzycznej. Na pewno im chodzi o dobro dzieci, a nie ich interesiki. Większej głupoty wymyśleć się nie da jak mówienie, że kiedyś w dwójce uczyło się po 800 dzieci. To jak pan sobie wyobraża zrobić spęd w jednej szkole, a szanowna żona będzie brylować na salonach. Póki co to nie rozumiem jak szkoła muzyczna znalazła się w budynku szkoły publicznej. Powinna ona być traktowana jako szkoła prywatna i płacić trójce za wynajem. Myślę, że najlepiej wykształcony człowiek w Polsce powinien powołać komisję śledczą.
Tyle lat szkoła nr.3 była szkołą z tradycjami , była najlepiej zorganizowaną placówką. Odkąd wlazł tam ten pasożyt MUZYK to zaczęło się wszystko sypać. Jak można żądać i żądać siedząc u kogoś i jeszcze nie płacić za lokal. Wypad z naszej szkoły. Jak jesteście taką renomowaną placówką poszukajcie so ie innego lokum i tyle
Panie przewodniczący rady miasta wypożyczy z powiatu sekretarz Iwonkę , ona wam wszystkie sprawy trudne załatwi tak jak to robi czystki personalne w starostwie .
To Iwonka jeszcze pracuje? 66lat, a dla 30 latków nie ma pracy.
To Iwonka jeszcze pracuje? 66lat, a dla 30 latków nie ma pracy.
Tak więc muzyczka jak czegoś oczekuje, to b. miła, a potem ...
Czy Muzyczna nie powinna być pod Powiatem? Przecież z Sokołowa tu chodzi niewiele dzieci. Albo niech gminy i Węgrów dopłacają. Niech nwa rada się za to weźmie.
Zauważam, że zawrotną karierę wśród radnych wuefistów robi powiedzenie "Chciałbym, aby głośno tu wybrzmiało, że to, co obecnie mamy to pokłosie działania poprzedniej władzy". Myślę, że czas najwyższy, żeby pokazać, jak wybrzmiewają pp. wuefistów obietnice wyborcze. Choćby jedna na dobry początek. O największym "wykształciuchu" w Polsce nie wspominam pomny na ostrzeżenia babci "nie trącaj gówna ....".
Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie..
Nalezy nauczycielom za kilka godzin pracy płacić 10 000 zł do ręki, albo 20 000 i będzire po problemie!
A na profilu " I co z tym Soko..." hejter/ka nie odpuszczą. Co oni mają do tego Celińskiego. To już się robi jakaś obsesja. Pani Burmistrz proszę o reakcję bo ludzie już mają dość takiej aktywności.
Żal Sokołowa bardzo żal