Do nietypowego incydentu doszło w niedzielę, 8 października, na pikniku „Strzał w 10-tkę” w Bielanach.
W niedzielne popołudniu na terenie Podlaskiego Muzeum Techniki Wojskowej i Użytkowej w Bielanach-Wąsach odbywał się Rodzinny Piknik Wojskowy "Strzał w 10-tkę". Przygotowano wiele atrakcji, wśród nich m.in. prezentacje sprzętu i wyposażenia wojskowego, pokaz dynamiczny dwóch czołgów. Podczas imprezy prezentowały się też Koła Gospodyń Wiejskich.
W trakcie pikniku podczas przemieszczania się czołg wjechał w wóz Ochotniczej Straży Pożarnej w Kowiesach. To samochód, który druhowie otrzymali w 2020 r. jako nagrodę za wysoką frekwencję w czasie II tury wyborów prezydenckich. W pojeździe lufa przebiła przednią szybę, innych uszkodzeń nie odnotowano. Nikomu nic się nie stało.
Jak poinformowała nas st. sierż. Aleksandra Głuchowska z Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim, sokołowska policja oficjalnie nie odnotowała żadnego zgłoszenia w tej sprawie.
Z kolei Polsatnews informuje, powołując się na asp. Łukasza Tomczuka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sokołowie Podlaskim, że strażacy z Kowies nie zabezpieczali imprezy, ale zostali tam wysłani na polecenie wójt gminy Bielany. A sama impreza odbywała się na prywatnym terenie i nie miała charakteru masowej.
Do sprawy odniosła się posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz, która zarzuciła organizatorom pikniku narażenie uczestników na niebezpieczeństwo i powiązała go z polityką. "Piknik historyczny w Bielanach-Wąsach (pow. sokołowski), a w zasadzie impreza kandydata PiS, Prezesa Agencji Rezerw Strateg., zakończyła się zniszczeniem nowego wozu strażackiego. Ten czołg miał niesprawne hamulce, mógł przejechać człowieka!" - napisała na X (dawniej Twitter).
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie