Reklama

Czy o sokołowskim szpitalu mamy mówić jak o zmarłym?

04/02/2015 21:01

Dyrektor sokołowskiego SPZOZ poczuła się najwyraźniej dotknięta naszym artykułem o zwolnieniu doktor Teresy Dąbrowskiej, która do stycznia kierowała oddziałem neonatologicznym tej placówki. Zarzuciła nam przy tym brak dziennikarskiej rzetelności. I przyznam, że jest to dobra okazja, aby właśnie kwestii rzetelności poświęcić tu nieco miejsca.

Dyrektor Ewa Wojciechowska swą rzetelnością już od pewnego czasu zwraca uwagę mediów, zresztą nie tylko naszych. Rzetelnie pozbyła się 105-osobowej grupy pracowników, którzy po wyłonieniu w przetargu Spółdzielni Inwalidów "Naprzód" z Krakowa pomocy szukali nawet u władz miasta. Rzetelnie zlikwidowała ZOL w Wyrozębach. Rzetelnie i bez konkursu zatrudniła trzech chirurgów z Pułtuska z kilkunastotysięcznym wynagrodzeniem. Rzetelność swą dowiodła również w czasie tych pamiętnych miesięcy, kiedy sokołowski szpital pozbawiony był nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, a pacjenci kierowani byli do szpitali w Węgrowie i w Siedlcach. Natomiast aktualnie Pani Dyrektor Wojciechowska broni swej, również rzetelnej decyzji o zwolnieniu doktor Teresy Dąbrowskiej, mimo, że przeciwko temu wystąpiła nawet konsultant wojewódzka w dziedzinie neonatologii prof. dr hab. n. med. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka.

Oczywiście nie ma w tym żadnego podłoża politycznego i tylko przez czysty przypadek Pani Dyrektor, którą witaliśmy w Sokołowie jako niezależnego specjalistę, startowała w ostatnich wyborach jako kandydatka Platformy Obywatelskiej. I w związku z tym nie należy dopatrywać się jej niechęci wobec doktor Dąbrowskiej, która zdobyła mandat radnej powiatowej z konkurencyjnego, prawicowego stronnictwa.

Brak rzetelności dziennikarskiej zarzuciła nam Pani Dyrektor na innych łamach niż nasze. Najwyraźniej w jej pojęciu rzetelności nie mieszczą się takie formy dialogu, jak polemika prasowa. W piśmie, jakie poza naszymi łamami Pani Dyrektor opublikowała czytamy, że jej decyzje "nie podlegają na poziomie dyrekcji obowiązkowi upublicznienia ani tym bardziej komentowania w mediach". I tu rodzi się pytanie, czy dla Pani Dyrektor rzetelny artykuł to tylko artykuł pochlebny? Przyjęło się w Polsce mówić o zmarłych tylko dobrze lub wcale. Czy z sokołowskim szpitalem jest więc aż tak źle?

Mam jednak nieodparte wrażenie, że pismo "dementujące" informacje podane na naszych łamach Pani Dyrektor napisała w sposób podobny, jak swoje pamiętne oświadczenie majątkowe w 2013 roku, z którego wynikało, że w 2012 roku Pani Dyrektor nie osiągnęła żadnych dochodów. Też miało być rzetelnie. Dopiero Prokuratura Rejonowa w Sokołowie stwierdziła, że uchybienia jakich dopuściła się Ewa Wojciechowska przy wypełnieniu dokumentu miały charakter nieumyślny.

Mimo wszystko, życzę więcej pomyślności.

BOŻENA GONTARZ

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do