Gmina Jabłonna Lacka kupi pawilon od GS

​​​​​​​Po wielu dyskusjach i dwóch burzliwych sesjach radni zdecydowali, że przeznaczą pieniądze na zakup budynku przy rondzie w centrum Jabłonny, by stworzyć w nim Samorządowe Centrum Kulturalno-Społeczne.

Można powiedzieć, że już dawno żadna sprawa nie wywołała tylu emocji wśród jabłońskich radnych, co pomysł zakupu od GS SCH Jabłonna Lacka dwukondygnacyjnego pawilonu, stojącego w centrum Jabłonny Lackiej.

Wójt Wiesław Michalczuk zaproponował, by kupić pawilon, pozyskać pieniądze na jego remont i dostosowanie dla potrzeb gminy i stworzyć Samorządowe Centrum Kulturalno-Społeczne. Swoją siedzibę miałyby tam znaleźć Gminny Ośrodek Kultury, Gminna Biblioteka Publiczna oraz m.in. zespół Jabłoniacy. Poza tym pomieszczenia można by wynajmować i użyczać dla potrzeb mieszkańców, m.in. kół gospodyń wiejskich. Budynek zajmowany dotychczas przez GOK i bibliotekę miałby zostać przeznaczony na potrzeby najmłodszych dzieci z gminy – dla przedszkola i na stworzenie pierwszego w gminie Klubu Dziecięcego (żłobka).

Większość rady pomysł wójta popierała, jednak bardzo mocno krytykował go przewodniczący rady Stanisław Strzała, który twierdził, że gmina ma obecnie pustostany, które można zagospodarować, a kupowanie i remontowanie budynku po GS to trwonienie pieniędzy podatników.

Szczegóły dyskusji opisaliśmy obszernie tu:

Temat zakupu budynku wrócił na sesji Rady Gminy Jabłonna Lacka, która odbyła się 14 kwietnia. Tym razem już się o pomysł nie spierano, a wójtowi przybył mocny argument. Decyzją Sejmiku Województwa Mazowieckiego samorząd Mazowsza przyznał gminie Jabłonna Lacka 4 mln zł dofinansowania na remont pawilonu przy rondzie i stworzenie w nim Samorządowego Centrum Kulturalno-Społecznego.

Na sesję przygotowano uchwałę w sprawie zmian w budżecie. Znalazł się w niej zapis o przeznaczeniu 640 tys. zł na projekt związany ze stworzeniem SCKS. To fundusze własne samorządu na zakup budynku, dotacja przyznana została na remont obiektu.

Za zmianami w budżecie opowiedziało się 12 radnych, 2 wstrzymało się od głosu, jeden był przeciw. Jak wyjaśniał wójt, po zakończeniu formalności związanych z zakupem obiektu od GS, ogłoszony zostanie przetarg w formule zaprojektuj i buduj. Kiedy można spodziewać się zakończenia tej inwestycji? Możliwe że pod koniec przyszłego roku.

Pod koniec sesji głos zabrała wieloletnia dyrektor GOK w Jabłonnie Lackiej Barbara Gizińska.

- Chciałam podziękować radnym, że zrozumieli problem, z którym od wielu lat zmagał się ośrodek kultury. Jestem tu dziś, bo oglądałam dwie ostatnie sesje i bardzo mnie to poruszyło – mówiła. - Pani Teresa Połosa na przedostatniej sesji rady stwierdziła, że GOK ciągle wstrzymuje język angielski, wymyśla sobie próby. To rodzice zwrócili się o udostępnienie pomieszczeń, wskazałam, że to jest świetlica wiejska i mogą z niej korzystać. Pani, która prowadzi angielski co miesiąc płaciła 100 zł za media. Przez 4 lata działania kursu, sytuacja o której pani mówiła zdarzyła się raz, a pani to zapamiętała. Pan przewodniczący mówił jakby w jakimś... szale. Gdybym miała napompowany rower, to bym już wtedy przyjechała na sesję i się odniosła. Pan przewodniczący mówił, że młodzież siedzi na schodach. Więc ja chciałam panu powiedzieć: młodzież siedziała, siedzi i będzie siedzieć. Jak byłam młoda, były ławeczki w parku i tam się siedziało. Czy ta młodzież kogoś zaczepiła, rzucała, kamieniami? Wiele razy z nimi rozmawiałam. Mówili, że chcą posiedzieć, porozmawiać sobie, zapalić papierosa – mają 18 lat, więc mają prawo. Moim zdaniem wszystko to na sesji mówiono po to, żeby zniechęcić radę do zakupu tego budynku, bo tam znajdzie się miejsce dla wszystkich – mówiła.

Barbara Gizińska odniosła się też do rozpatrywanych na sesji skarg na wójta, pisanych przez dzierżawców działki przy ul. Targowej, na której prowadzili oni sklep. Dwie z nich odczytał na wcześniejszej sesji przewodniczący rady Stanisław Strzała. Znalazły się w nich mocne zarzuty wobec wójta Wiesława Michalczuka. Na sesji 14 kwietnia rozpatrywano znów skargi na wójta w tej sprawie. Radna Romana Bonifaciuk przypomniała, że tego typu pism było już 21, apelowała o zakończenie sporu. Wyraziła też oburzenie zachowaniem autorów skarg. Nazwała ich zachowanie „szykanowaniem wójta i rady gminy i szukaniem dziury w całym”. Radna przypomniała, że komisje gminne rozpatrywały zarzuty stawiane przez skarżących, nie znalazły one potwierdzenia. Odpowiedzi na skargi odczytywano na sesjach Rady Gminy Jabłonna Lacka i wysyłano do autorów pism.

- Cieszę się, że pani Roma jasno przedstawiła stanowisko radnych w tej sprawie. Panie wójcie, pan jest prawdziwym gospodarzem tej gminy, wizjonerem, rozwija pan naszą Jabłonnę. Bardzo się cieszę, bo to widać, jak się dojeżdża do centrum miejscowości. Zbudował pan urząd, inne gminy jak Sterdyń idą za pana ciosem i też budują. Gospodarza się ocenia po efektach jego pracy, a tu te efekty widać. Niektórych zastał jakiś zastój, bo mają piękne przedsiębiorstwa, a tam daleka komuna. Wystarczy się rozejrzeć. Jeśli ktoś coś do mnie ma, chcę to w oczy usłyszeć, a nie ktoś coś mówi za plecami - dodała.

-Tu nie było mocnych słów do pani dyrektor, wiem że młodzież będzie tam siedzieć. Mają takie zwyczaje i będą to robić. Nie o to chodzi, nie mam osobistych żalów – odniósł się do tego wystąpienia przewodniczący Stanisław Strzała.