
Na sesji pani radna Krystyna Matysiak zwróciła uwagę na podrzucanie śmieci do miejskich koszy. Ale problem niekoniecznie wynika tylko z działań naszych mieszkańców.
Na sesji pani radna Krystyna Matysiak zwróciła uwagę na podrzucanie śmieci do miejskich koszy. Ale problem niekoniecznie wynika tylko z działań naszych mieszkańców.
Wszystkie okoliczne gminy bardzo się cieszą, że ich mieszkańcy płacą bardzo niskie kwoty za odbiór odpadów. Stawki we wszystkich samorządach gminnych z powiatu są znacząco niższe niż w mieście Sokołów Podlaski. I nadal mamy problem, że śmieci w workach trafiają do koszy w mieście .
To nie jest tak, że problem dotyczy tylko tych koszy, które są w centrum miasta i najlepiej je widać. Zapełniane są też te, które znajdują się w zacienionych miejscach, czy takich, w które łatwo podjechać samochodem i dyskretnie pozbyć się niepotrzebnych rzeczy. Ale to efekt tego, że w niektórych samorządach odpady selektywne odbierane są raz na trzy czy cztery miesiące. Przecież nie każdy ma w domu miejsce, by przez taki okres magazynować plastikowe butelki czy innego rodzaju odpady. Więc najłatwiej je zebrać i wyrzucić po drodze w mieście.
Drugi powód problemów to posesje niezamieszkałe, które zajmują firmy, na przykład niektóre sklepy. Niby mają podpisane umowy na odbieranie odpadów, ale w rzeczywistości różnie z tym jest. Śmieci z takich źródeł też trafiają do ulicznych koszy. Co można w tej sytuacji zrobić? Są dwa wyjścia: albo zlikwidujemy kosze na śmieci ? co nie wchodzi w grę, albo wprowadzimy od nowego roku nowe rozwiązania i obejmiemy obowiązkiem podpisania umów te podmioty, które dziś tego nie robią, m.in. podmioty gospodarcze. Sprawy nie da się rozwiązań z dnia na dzień, ale powoli próbujemy walczyć z zaśmiecaniem naszego miasta.
BURMISTRZ BOGUSŁAW KARAKULA
NA SESJI RM 29 KWIETNIA
WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE W PAPIEROWYM ŻYCIU SIEDLECKIM Z 13 MAJA
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dopóki prawo w Polsce się nie zmieni i nie będzie wysokich kar za zaśmiecanie to nic tu się nie zmieni. Nie mówię żeby jak w Singapurze było 500 dolarów za wyrzucenie peta na ulicy, ale jak ktoś wywala tonę śmieci na działce, przysypuje piachem i dostaje za to mandat 500zł to chyba żadna kara dla niego
Umowy na odbiór śmieci zawierać tak jak na dostarczenie prądu czy wody już w fazie pozwolenia na budowę
Jakby co to umów na śmieci już nie ma! Jest opłata. O świadomości, kulturze świadczy fakt że ktoś wywozi śmieci w miejsca niedozwolone
Niech szef nie gada głupstw że ludzie jadący ze wsi do pracy do miasta wiozą ze sobą śmieci i wyrzucają je do śmietników na mieście!!!! Wystarczy około 18 przejechac się po starym mieście i zobaczyć jak właściciele sklepów wynoszą reklamówki ze śmieciami i wyrzucają je do miejskich koszy a nieczystości wylewają na asfalt (Wilczyńskiego 1)