
Burmistrzowie i wójtowie mają prawo umorzyć podatek osobom fizycznym, instytucjom czy przedsiębiorcom. Decyzje te budzą czasem emocje, ale chciałbym zwrócić uwagę na kilka kwestii.
Burmistrzowie i wójtowie mają prawo umorzyć podatek osobom fizycznym, instytucjom czy przedsiębiorcom. Decyzje te budzą czasem emocje, ale chciałbym zwrócić uwagę na kilka kwestii.
Każdy wniosek o umorzenie podatku - niezależnie od tego, od kogo pochodzi - jest przeze mnie i przez miejskich urzędników bardzo dokładnie analizowany. To nie jest tak, że każdy, kto się do nas zwróci dostaje zgodę, a ja lekką ręką ją podpisuję. Bardzo rozważnie podchodzę do sprawy umorzeń podatków, bo takie decyzje wiążą się ze zmniejszeniem wpływów do miejskiego budżetu.
Wiemy, w jak trudnej sytuacji znalazły się firmy transportowe. Ich problemy to efekt m.in. embarga rosyjskiego, ale wsparcia transportowcy szukają tu, gdzie prowadzą działalność, czyli w mieście. Przejściowe problemy z płynnością finansową mają też przedsiębiorcy z innych branż. Jeśli umorzenie podatku pozwoli im przetrwać na rynku, utrzymać firmę, która zatrudnia kilkunastu mieszkańców miasta i wrócić do gry, to uważam, że taka decyzja jest słuszna. Miejsca pracy bowiem w dzisiejszych czasach to sprawa priorytetowa. Jeśli odmowa umorzenia podatku w wysokości kilku tysięcy złotych doprowadzi przedsiębiorcę do bankructwa, a zatrudnieni u niego ludzie stracą pracę, to czy można powiedzieć, że to decyzja dobra dla miasta? A podatek w takiej sytuacji i tak trudno będzie ściągnąć
Każdy, kto prowadził działalność gospodarczą na własny rachunek wie, jakie to wyzwanie. Podatki wpłacane do miasta nie są wcale największymi obciążeniami, jakie płaci przedsiębiorca. Główne koszty to pieniądze odprowadzane do ZUS i urzędu skarbowego, które często bezdusznie egzekwują swoje należności.
Niektórzy oburzają się, że ktoś, komu podatek umorzyłem jest bogaty, bo jeździ dobrym, nowym samochodem. Ale auto wcale nie świadczy bogactwie. Samochód przedsiębiorcy jest często wzięty w leasingu i spłacany przez kilka lat. Jeśli raty nie są opłacane ? to pojazd się traci. Wielu przedsiębiorców, żeby funkcjonowac na rynku musi też posiłkować się kredytami.
Uważam też, że niemoralne jest pobieranie podatku od przedsiębiorcy, który akurat przejął upadłą firmę, zdewastowane budynki i je remontuje. Jeszcze zdąży zapłacić podatek od tego, co wyremontuje i co będzie mu przynosiło zyski. Dla miasta będą to większe wpływy, bo firma się rozwinie.
Jeśli ktoś tego wszystkiego nie rozumie, nie powinien zabierać głosu na temat umorzeń podatków.
BOGUSŁAW KARAKULA
BURMISTRZ SOKOŁOWA PODLASKIEGO
O sprawach miasta także na łamach papierowego wydania Życia Siedleckiego
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
owszem, coś w tej argumentacji jest, ale co z Kowalskim. Jemu nigdy nikt nic nie umorzy, on tylko pracuje, ledwie koniec z końcem wiąże, ale nic mu nikt nie umorzy. I jeszcze jedno, niech rośnie średnia klasa, niech się ludzie bogacą, ale poziom życia szarego obywatela też niech będzie adekwatny do Europy i XXI w. I tylko tyle, a może i aż tyle.
Powiedział Wam burmistrz całą prawdę, jak się nie znacie to nie zabierajcie głosu, trzeba wynagrodzić lojalność swoich
16 lat życia w kłamstwie, uczyniła z naszego pana mistrza, a mieszkańcy uodpornili się na tą błazenadę ,pozostali mają umorzenia. Takie pierdoły to możesz opowiadać przy kielichy swoim pracownikom
Aż oczy bolą patrzeć jak się dla naszego miasta poświęca kochany burmistrz. Ciągle pracuje! Podatki umarza! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie - to wilki! PS To jeszcze ja. W zeszłym tygodniu nie pisałem bo byłem chory...Mam zwolnienie...