Reklama

W gminie Sterdyń potrzeba zmiany

07/11/2014 20:32
n style="color: #000080;">Rozmowa z Grażyną Sikorską, kandydatką na wójta gminy Sterdyń z KW Prawo i Sprawiedliwość

Choć cztery lata temu wójtem gminy Sterdyń Pani nie została, to jednak Pani wysoki wyborczy wynik, w starciu z mocnym, PSL-owskim włodarzem komentowano jako duży sukces?

Nie wracam do przeszłości, patrzę w przyszłość. Przez te cztery lata ciężko pracowałam, pogłębiałam swoją wiedzę, zdobywałam nowe doświadczenia. Kierowanie gminą to odpowiedzialne zadanie, a kandydat na wójta powinien przekonać do siebie wyborców merytorycznymi argumentami.

Gdyby miała Pani wskazać swoje największe atuty, jako kandydatki, co by to było?

Uważam, że bardzo dobrze znam gminę Sterdyń. Tutaj się urodziłam, wychowałam , spędziłam dzieciństwo i młodość. Po skończeniu studiów na wydziale rolniczym rozpoczęłam pracę w Ośrodku Doradztwa Rolniczego i nadal z tą instytucją jestem związana. Praca doradcy dała mi możliwość poznania realiów wsi, problemów z którymi borykają się jej mieszkańcy. Na terenie gminy Sterdyń przepracowałam 25 lat. To teren typowo rolniczy, prowadzenie gospodarstw rolnych jest głównym źródłem utrzymania mieszkańców. Rolą wójta jest m.in. dążenie do poprawy jakości życia mieszkańców gminy. Widzę, że w niektórych dziedzinach jest jeszcze wiele do zrobienia.

Władze gminy chwalą się, że dobrze wykorzystały szanse na pozyskiwanie unijnych pieniędzy?

Ja też się cieszę, że moja gmina się rozwija się, jeśli chodzi o infrastrukturę, że powstają nowe inwestycje przy udziale zewnętrznych funduszy. Bo drogi, kanalizacja czy wyremontowane świetlice służą przecież nam - mieszkańcom. Ale to rozwijanie infrastruktury to nie jedyne zadanie, jakie mają władze samorządowe. Musi z nim wiązać się zadowolenie ludzi i poczucie, że żyje im się lepiej.

A mieszkańcy gminy Sterdyń takie poczucie mają?

Od 2006 r., a więc w okresie tego największego boomu inwestycyjnego, związanego z funduszami unijnymi, ubyło nam 500 mieszkańców, czyli 10 procent ludności całej gminy. To poważny sygnał, że jednak dzieje się coś niepokojącego. Owszem, nie jesteśmy zapewne czarną wyspą i podobne tendencje dotyczą też innych samorządów we wschodniej Polsce. Także nas dotknął problem wyjazdu, zwłaszcza młodych ludzi, w poszukiwaniu pracy do dużych miast i za granicę. Ale to nie znaczy, że samorząd powinien opuścić ręce i bez żadnej reakcji godzić się na taką sytuację.

W Sterdyni dotychczasowe władze za mało uwagi przykładały do spraw społecznych?

O ile za rozwój infrastruktury można gminie postawić solidną czwórkę, tak za dwie kwestie należy się zdecydowanie ocena dużo niższa. Chodzi o sprawy wspierania rozwoju przedsiębiorczości oraz gospodarczego wykorzystania naszych walorów turystycznych terenów nadbużańskich, które są ogromnym atutem naszej gminy.

To ogólnie brzmiące hasła. Ale jak przełożyć je na realne działania, które rzeczywiście wpłyną na poprawę poziomu życia mieszkańców i pozwolą im w gminie Sterdyń szukać swoich perspektyw na przyszłość?

Ważne są tu dwa elementy. Po pierwsze ? aktywna rola samorządu. Rolą władz gminy jest zapewnienie dostępu do podstawowej pomocy prawnej, prowadzenie stabilnej polityki podatkowej, pomoc w pozyskiwaniu pieniędzy na rozwój i tworzenie miejsc pracy, wprowadzenie ulg podatkowych dla nowo powstających firm. Bo bez tych firm nie powstaną nowe etaty. Wójt ma współpracować z każdym, kto taką wolę wykazuje, słuchać ludzi i szukać dobrych rozwiązań dla wszystkich. Urząd gminy musi być miejscem przyjaznym dla mieszkańców, a jednocześnie dawać impuls do tworzenia i funkcjonowania różnego rodzaju organizacji pozarządowych, stowarzyszeń itp. Druga rzecz to pozyskiwanie funduszy zewnętrznych. Mam w tym zakresie duże doświadczenie z pracy w MODR, gdzie sporządziłam wiele wniosków o dofinansowanie dla gospodarstw rolnych. Musimy wspierać alternatywne dla rolnictwa formy gospodarowania na obszarach wiejskich, zwiększyć aktywność mieszkańców w poszukiwaniu źródeł finansowania, zwłaszcza że budżet Unii Europejskiej na lata 2014-2020 daje możliwość skorzystania z pieniędzy na takie cele.

Takie będą Pani priorytety jako wójta?

Jest jeszcze wiele innych spraw, o których można dłużej dyskutować, a które też są niezwykle ważne. Służba zdrowia, opieka nad młodzieżą, oświata, rozwój OSP, pomoc społeczna. Trzeba solidnie przyłożyć się chociażby do programów wsparcia dla rodzin wielodzietnych, by nie były one pustymi frazesami. Nie można też zapomnieć o rozwoju kultury i dbaniu o tradycję. Wymieniam hasła, ale każdej sprawie należy poświęcić dużo czasu. Gdybym miała podsumować krótko: wójt musi być uczciwy, dbać o interesy mieszkańców, a jego działaniom musi towarzyszyć jawność i przejrzystość.

MATERIAŁ FINANSOWANY PRZEZ KW PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do