Do końca 2015 r. byliśmy informowani, że w finansach SP ZOZ jest bardzo źle. Miłym zaskoczeniem było podsumowanie roku i informacja, że wynik szpitala jest na plusie.
Do końca 2015 r. byliśmy informowani, że w finansach SP ZOZ jest bardzo źle. Miłym zaskoczeniem było podsumowanie roku i informacja, że wynik szpitala jest na plusie.
W 2011 r. otrzymaliśmy od dyrektora Ciołkowskiego ostatnia podwyżkę ? 30 zł. 200 zł od pana Lubińskiego mieliśmy przez niecały rok, ale wtedy zarówno zarząd powiatu, pani wicestarosta, jaki i pani księgowa doskonale wiedzieli, co dzieje się w szpitalu, że rosną ogromne długi, ale lekceważyli nasze sygnały. Nas wtedy tylko okłamywano.
Gdy szpital stanął na krawędzi bankructwa, straszono nas prywatyzacją i wejściem nowego operatora. Wszyscy z załogi jak jeden mąż z dnia na dzień na zasadzie porozumienia oddaliśmy po 200 zł. Rozumieliśmy, że sytuacja jest trudna, postąpiliśmy tak, jak załoga szpitala w Siedlcach. Ratowaliśmy nasz szpital, ale dziś się o tym zapomina, mówiąc, że to ?pani dyrektor tak kazała?. Nikt nie docenia tego. Dostajemy od dyrekcji propozycję i nie ma o niej dyskusji. A oferta była taka: dostaniecie 100 zł, ale likwidujemy fundusz socjalny. Kto by się na to zgodził? Naszym kosztem spłacane są długi po dyrektorze Lubińskim. Ile jeszcze mamy czekać, a jak walczymy o swoje, to słyszeć, że jesteśmy oszołomami.
W szpitalu wojewódzkim w Siedlcach pracownicy zrzekli się części wynagrodzenia na pewien okres i teraz już zwrot otrzymali. Myśmy zgodzili się na takie rozwiązanie bezterminowo i słyszymy teraz bardzo przykre rzeczy. W Węgrowie dyrektor pieniądze z nadwykonań przeznaczył dla załogi, u nas dostali je wybrańcy. Ustawa o związkach obliguje dyrekcję do rozmów ze związkami w sprawie każdej kwoty podwyżek grupowych. A nas się tylko o tym informuje, nic z nami nie uzgadnia. Gdy rok w SP ZOZ zakończył się plusem, a ja wystąpiłam na komisji zdrowia i pokazałam, że po 35 latach pracy w zakładzie zarabiam 1600 zł na rękę, pojawiła się propozycja podwyżki 50 zł brutto dla grupy pracowników. Ale dowiedzieliśmy się też o nagrodach, o podwyżce 5 zł za godzinę dla anestezjologów. To 120 zł za dobę dla jednego anestezjologa, a my prosiliśmy o 100 zł na miesiąc. Nie mogliśmy się dowiedzieć, kto otrzymał podwyżki, dlatego poinformowaliśmy o sytuacji PiP.
JADWIGA BAŁKOWIEC
SZEFOWA NSZZ SOLIDARNOŚĆ W SP ZOZ SOKOŁÓW
NA SPOTKANIU W STAROSTWIE 30 MAJA
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie